Też jestem ciekawa ile ten mój brzdąc obecnie sobie waży. Wszyscy się dziwią gdzie ja to dziecko noszę, a jak mówię, że zaczęłam 8 msc to patrzą z niedowierzeniem :) Ale moja Mama mnie pocieszyła mówiąc, że wielkość brzucha nie wiele czasami ma do wagi dzieciątka :D Może w ten weekend uda nam się iść na USG 3D/4D a jeżeli nie to wizytę mam dopiero 3 lipca; (

Honia a będę miała labę jak Twój
Kacperek będzie większy niż mój Wojtuś moja kuzynka też miała mega  brzuch a dzidziuś był mały, a szwagierka na końcy ciąży ważyła 52 kg i nie miała wielkiego brzucha a maly miał 3660gram więc całkiem duży

Wtedy faktycznie będzie ubaw :D
A jeżeli się wrodzi do mojej rodziny to może być bardzo prawdopodobne ;D
Jedna moja siostra urodziła byka ważącego 4.800 SIŁAMI NATURY !! (podziwiam!), zajęło jej to 26h i nikt nie wpadł na to żeby zrobić cesarkę... A druga urodziła wcześniaka na początku drugiego tygodnia, 8 msc. i ważył 2.500  O.o !;D
Sobie jednak tego nie życzę :)

najważniejsze byle zdrowe były nasze maluszki i żeby poród nie był koszmarem :)

U mnie maluszek waży 1500g i jest główką w dół, w dodatku bardzo nisko. W poprzedniej ciąży jedno dziecko w 31 tygodniu zeszło główka do kanału, mam nadzieję, że tym razem tak szybko się to nie stanie, bo już w ogóle nie będę mogła się poruszać :D a skurcze mam ciągle, na szczęście nie są regularne i kruszynka się rusza cały czas.

Cześć dziewczyny! Jestem Ola. Trochę późno dołączam, ale lepiej późno niż wcale :D noszę pod sercem dwa maluszki, termin mam co prawda na 4 września, ale że jest niemal pewne, że nie donoszę do tego dnia, postanowiłam dołączyć także do sierpnióweczek :)

Witaj Olu :D
No to jesteś jednyną w naszym klubie, która obecnie będzie miała bliźnięta ;)
Podwójne gratulacje :D I faktycznie, jeżeli to ciąża mnoga to marne szanse, że wytrzymasz do września :)

Ola gratuluję podwójnego szczęścia  pewnie też Ci ciężko w takie upały...

Czesc Olu :) Przy blixniakach będzie b.duzoooo pracy :) Życzę dużo sił. Szkoda, ze nie mozna kumulować energii lub chociaz wyspać się " na zaskę" :)

No tragedia w te upały z tym ogromnym brzucholem. Prawie się z domu nie ruszam...