No chemia to non stop ta sama w użytku wiec to nie to Jeszcze myślałam nad mandarynkami ale wcina po trzy-cztery cząstki co drugi dzień od ok 3 tyg wiec chyba tez nie to.

Tez tak myślałam bo ten był dziurawiec smierdzacy :) i raczej taki lepszy a do pizzy to chyba raczej z tych tańszych mogą dawać typu sero-podobne

Nic - tylko obserwacja.  Ja bym sie ewentualnei wstrzymała z tymi mandarynkami. Ja Ali jeszcze nie dawałąm, a Adas nie jada bo nie lubi cytrusow. nawet nie wiem czy go uczulają.

Seropodobne sa robione z oleju - to paskudztwo. calkiem mozliwe, ze do gotowej pizzy wlasnie je podają.

Akurat się skończyły to nie będę kupować przez jakiś czas, krostki zejdą to podamy i sprawdzimy

Kati a co z Twoją praca? Wracasz?

Marysia13, pisalam na blogu. M nie ma pracy, a ja bede od 1.09 miala tylko 1/2 etatu. Lezymy i kwiczymy

Na dodatek mialam miec operacje, ktorej w najblizszym czasie.. nie bedzie

No czytam na blogu ale myslalam ze coś się zmieniło :( kuzwa jeb...polska i realia

Coz - musialam przyjac takie warunki. Nie mialam wyjscia jesli chce w przyszlosci w ogole prace