Najaktywniejsze:
Komentarze
2014-09-27 11:12
2014-09-27 12:02
Wredna ja sie bałam jak sobie poradze z ta moja trójca swięta ale narazie jest dobrze. mam czas nawet na kompa:D oby tak dalej. hihihi. a jak mój wraca z pracy to przejmuje starszych a ja leże dupa do góry i odpoczywam:D
2014-09-27 15:32
Witajcie :) JA tez się wreszcie rozpakowałam niedokońca naturalnie....ale najważniejsze,że juz po.Poród wspominam świetnie.Małgosia urodziła się 23.09.2014 o 13.09 w 39/40 tygodniu po wywoływaniu porodu...wcześniej należałam się na patologii ciąży i będę nią rzygać do końca życia...zwłaszcza pszczółkami które bezefektywnie bolały ^^
Mamy 54 cm i ważyłyśmy 3530...(mimo,że szacowali nam 2700) jesteśmy silne jednak o ile ja wyszłam ze szpitala o tyle ona musiała zostać gdyż wdało się około porodowe zakażenie wód płodowych i złapała jakieś świnstwo....karmią ją antybiotykami a ja latam miedzy domem a szpitalem.
nie mogłam się doczekać ...by wam napisać :)
2014-09-27 15:55
2014-09-27 18:59
2014-09-27 19:19
dejavivr grarulacje! duża Twoja dziewucha. Ja juz jestem padnięta..ledwo patrzę na oczy. Mój pojechał zrobić zakupy na kolację a ja myślami jestem juz pod prysznicem i w łóżku. chyba zasnę przy talerzu. jeszcze wykapac dzieci i położyc spac. i piardolę nie sprzątam dzis już. Byłam z malutkim na dworze dzisiaj. posiedzielismy na ławce przed domem jak na mohery przystało:D Andzior a mój pracuje za domem.
2014-09-27 19:34
Dejarvivivr GRATULACJE!!!
Izka poczytaj naszego narzekania i ciesz się ostatnimi dniami względnego spokoju! A mamusie powiedzcie niedoświadczonej jakie macie sposoby na to,żeby dziecko zrobiło kupe jak nie może i piszczy????
Ja noc miałam lepszą mała się obudziła o 2 i 5 i spałyśmy jeszcze do 8 :) Ale mój dół jakoś nie mija... Nie wiem co mi jest... Hormony??? :/
2014-09-27 20:04
Jeja każdy ma coś Mnie jakoś przeraża jak mała zaczyna piszczeć mam wrażenie, że to ja coś robię nie tak...
2014-09-27 22:37
Pszczółki? domiesniowy zastrzyk z czegoś tam.....który daje podobny efekt jak użądlenie przez pszczółkę..ma na celu przyśpieszenie porodu...działając tak by łożysko szybciej się zdarzało i wymusiło na dziecku parcie na szyjkę by zwiększało się rozwarcie.....Dupa tam..na jedne działa i lecą na porodówke na inne nie.
Ja dostałąm 10 sztuk...2 razy dziennie ...i moje rozwarcie miało 2 cm i długą twardą szyjkę.Balonik który mi potem zamontowali też nie wiele dał,ale w końcu wypadł...i popłynęły mi wody...a durna położna usiłowała mi wmówić ,że to sól fizjologiczna....60 ml ....sączy się 6 h? a balonik dalej taki sam....Wieczorem okazało się,że wody lecą mi ciurkiem....i wywieźli mnie na porodówkę o 23:30 - tam sobie spałam do 6 potem wygonili mnie pod prysznic...bo nie miałam skurczy ani nic....i podali o 8 pompe z oksydocyną....o 10:30 zaczęłam zapominać jak się nazywam...ale do 12:00 twardo chodziłam...potem już przytulałam ściany.Położną miałam przecudowną .....bo była jak matka...
Wprowadzili ochronę krocza i nie mam ani jednego szwu ani pękniecia.
Sama byłam w szoku ,że wyszło ze mnie 3.5 kg ...fakt rodziłam w pozycjach jakich nigdy nie widziałąm....np.na boku...bo podobno bardziej boli,ale szybciej idzie....a potem zobaczyłam moją kruszynkę....i się zakochałam.
Poród wspominam tak dobrze,że nie mam najmniejszego urazu...:) Każdej z was takiego życzę..bo był w miarę krótki może i bolesny,ale znośny :) Z dobrą ekipą :)
Dziękujemy ...mamy nadzieje,że w czwartek już będziemy w domku...:)
Nie dawno wróciłam ze szpitaala....jeśli chodzi o decybele jakimi posługuje się moje dziecko...są sporo ponad limit :) Dzisiaj przesadziła z cycem..i zwymiotowała 3 razy...bo jak mama przez 3 dni prawie mleka nie dawała a dzisiaj miała zapas to dziecko też chciało zrobić zapas.....i się orzygało jak mało kto :) jest słodka :)
2014-09-27 23:16