ja nawet nie mam po co. sama nie czuje takiej potrzeby zeby sie malować. mieszkam na takim odludziu,tylko pola łąki i ryby. Rybom podobac sie nie musze:D Tu nawet jak do sklepu ide to inni chodza tam w takim stanie,ze ja bez tapety bo bogini jestem.

Idę makijaż zrobić bo o 11 zaćmienie słonca i obiecałam dziecią że do szkoły wtedy przyjdę bo jakieś wielkie obserwowanie bedzie i rodziców zapraszaja z okazji pierwszego dnia wiosny

MADZIA to Marysia jest duża skoro są prawie równe z Pola a jest między nimi miesiąc różnicy. A mi każdy mówi ze Pola duża :D JUSTYNKO ja codziennie jak położę Pole rano w mała kime to się maluje ubieram i robie włosy ale ja codziennie wychodzę wiec może dlatego ;) A smoka Pola nigdy nie wzięła do ust choć wciskalam jak głupia żeby się nie chwile uciszyla :D A wzrost mam 164 wiec jestem raczej niska i pulchna :D :D A TERAZ JA MAM PYTANIE bo Pola dziś w nocy płakała co 20 minut nie wiedziałam co się dzieje bo nigdy jej się nie zdarzyło (poza alergia na początku) tak płakać :/ Myślicie że to może być sprawa gruszki? Bo wczoraj jadła pierwszy raz lub oliwy z oliwek? Ja też dodałam pierwszy raz wczoraj. Bo gorączki nie miała na zeby tez mi to nie wygląda...

Otoja - dobre Ja moim dziewczyna tez mówie ze nie musze sie malowac bo i tak piekna jestem, a inne widocznie muszą

Może ja brzuszek bolał lub za dużo bodzców miała w dzień i była niespokojna, mój tak miał już 2 razy i też sie zastanawiałm czemu, a rano budził się radosny. A jak Pola dziś?

 

ja mam 164 a mój jest ode mnie wyższy o 3 cm. takie dwa grube każełki jestesmy. Malinka a kupę robiła czy nie? gruszka jest raczej bezpiecznym owocem. 

Rano zrobiła normalnie a wczoraj faktycznie nie byłam w dobrym humorze i odbiło się na niej :/ Może ja Zdenerwowalam. Jeju co ze mnie za matka :/

A dziś jest wszystko ok. Ale od trzech dni non stop piszczala i mnie po prostu strzelalo :/ ciągle by chciała żebym z nią glupkowala a obiad sam się nie zrobi a podłoga sama nie umyje :/

szkoda,że dzieci tego nie rozumieją. ja mam dwóję juz niby rozumnych ale tez by tylko sie przytulali,jak na dwór pojda to njalepiej z mamą. Wczoraj mój Filip nie dośc,że znów nasikłał w kombinezon to jeszcze kupe zrobił. spodnie i majtki poszły do smietnika. Pierdziele płukanie takiego smrodu.

Malinka nie stresuj się. Nie ma ludzi idealnych a niestety dzieci też muszą się przyzwyczaić ze mama może mieć gorszy dzień takie życie.