Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

nie z moją cierpliwością. Nie nadaję się do tego. Są zajęcia darmowe dla dzieci raz w tygodniu 15 km od nas. Tam ucza geografii,histori Polski,czytania,pisania. Przez ten rok Kacper niech sobie duński w głowie trochę lepiej poukłada wtedy zajmienmy sie polskim.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Dziewczyny Waszym zdaniem ile wypada dac na komunię? 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Czyli 500zł? Dobrze liczę? Nie wiem ja to chyba dziwna jestem bo więcej jak 200 bym nie dała. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Aha czyli w Pl dała byś 200 tak?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Andzior od 10 ludzi po stówce to już jest kupa kasy jak dla takiego dziecka. Pisza gdzieniegdzie,że miniumum 300. To na wesele niektórzy tyle nie dają. Może nawet większość nie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

A tak o zapytałam o Wasze zdanie. U nas komunia wtedy co u Kacpra czyli za dwa lata. W Danii nie ma religii w szkole. Jest kulturoznawstwo i chwilami się zastanawiem czy by sie nie zapisać do tych ich kościoła co by Kacper rózwno z innymi dziećmi sobie szedł. U nich nie ma komunii. Jest konfirmacja w wieku 13l.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

o fuuu gdzie to tatar. To taka popularna potrawa u Ciebie?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

no taki kupny albo z kupnego mielonego to raczej nie myty i obmacany na fest.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

U nas są ostre sestrykcje jeśli chodzi o mięso i węldliny. Wszystko ma krótką datę przydatnośći. ze 3 lata temu jeśli jakiś produkt był tydzien przed terminem spozycia to właściciel sklepu mial pbowiązek oddać to do utylizacjii. Niedawno właśnie wywaliczli mozliwośc sprzedazy do dni spozycia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Oli już wcale nie pozwala się karic. Własnie siedzi panicz przy stole i je Lasagne. Raz reką,raz widelcem ale je. a to z dzisiejszego sniadania. Zażyczył sobie schabowe z wczoraj