Ja to czekam jeszcze ze dwa tygodnie żeby rzeczy do łóżeczka poprać, całą pościel itp bo my z T chcielibyśmy wcześniej złożyć ale teściowa gada że można po powrocie ze szpitala to dla świętego spokoju czekamy :P

Ja już mam gotowe łóżeczko. Złożyliśmy i pościel też jest. Trzeba się trochę napatrzeć i nacieszyć :D i tak jak patrzę to nie wierzę, że niedługo będzie pełne :D

W sumie wydaję mi się jak będzie wiekszy trochę to chyba nie zaszkodzi, ja jak na złość mam 74 tylko a był kilka razy założony i będę musiała kupić o ile gdzieś nie wygrzebie

Ja też zastanawiałam się nad kombinezonem na zimę, ale mam dwie kurteczki i do tego ciepłe spodnie i stwierdziłam, że jeśli w zimę będzie miała 3/4 miesiące to i tak w gondoli będzie mega przykryta więc chyba daruję sobie kombinezon. No ale może zmienię zdanie jak będzie -16 Wogóle mam mega dużo ciuchów już różnych rozmiarów, kupuję jak opentana (bo to jeden + ciąży) i też nie bardzo znam się na rozmiarach...

Ja do 25 muszę czekać żeby się dowiedzieć... ale powiem Wam ciekawa jestem strasznie xD ostatnio mi apetyt trochę spadł :(

To Wredna działaliście gdzieś w połowie stycznia a na koniec grudnia jakoś okres miałaś? :P

ja na zaręczyn w Boże Narodzenie:D

A ja jakoś początek stycznia, pierwsze 10 dni bo nie pamiętam którego dokładnie było ten tego :D a ostatni dzień miesiączki miałam 28 :P

Ja ostatni okres mialam 6 grudnia. We wigilie wszyscy jedli a ja chaftowałam myslac, ze mam jelitowke :D Tydzien po sylwku mielismy drugiego sylwka a siostra mnie pyta a gdzie Twoj okres?A ja ze co? A ona mowi mialysmy w zeszlym miesiacu razem, teraz ja jestem po a Ty jeszcze nie dostalas :D Dokonczylam impreze rano mnie ruszylo, zrobilam test i nie moglam wstac z toalety :D i tak jelitówka okazała się dzidziusiem :D

O Boże pamiętam jak test robiłam :D Na studniówke miałam okres dostać i tak w okolicach 8 lutego byłam u mojego T, nocowałam. Kupił mi wczesniej test bo podejrzewałam, że chyba ten brak okresu to jest TO :D wieczorem że wszyscy spali, spokoj byl poszłam do łazienki, nasiusiałam, zrobiłam co trzeba było wg instrukcji i odłożyłam na pralke i mówię a "dwójeczkę" sobie zrobię :P ale ciekawskie babsko patrzy i 2 grube czerwone krechy :D momentalnie zatwardzenia dostałam :D ide na górę patrzę na T i łzy, ale to były łzy szczęścia. A po chwili mój tekst "i co my kurwa teraz zrobimy?" i śmiech :D