lenka wiesz co Ci powiem?
Że ja mam czasem to samo i wiem ze to martwi..:/
Nasze dzieci też czasem po prostu mają zły dzień czy zwyczajnie im się nie chce ruszac..:) Ja ciut z dystansem podchodze do tego..Zbliża się weekend ,a moje maleństwo ma słabsze ruchy ,a przecież jego tato wraca do domu!!!:)
Złośliwe...:))) 

A służba zdrowia jak to słuzba..:/
Po prostu tragedia..Ogladałam wiadomości niedawno i było tam jak dziewczyna ur.w 9 miesiącu i jej dziecko zmarło..Wody miała zielone i jak określiła położna smierdziały szambem..Oczywiście rodziła pomimo to ponad 20 h..Dziewczynka zmarła..Po prostu tragedia..Jak ja widze i słyszę co to się dzieje..Ciągle jakaś śmierć niemowlaka

ja bym nawet nie jechała do tego szpitala, ale jak już położna mi powiedziała, że tak będzie najlepiej to jej posłuchałam. Co do tego przypadku o którym piszesz to niestety jeden z wielu. Zastanawiam się czemu tak jest. Czasami odnosze wrażenie, że nasze obawy są nie jednokrotnie bagatelizowane, a osoby, które mają nam pomóc działają "mechanicznie" i sądzą, że przesadzamy i jesteśmy przewrażliwione... A co by się stało jak by zrobić jakieś jedno dodatkowe badanie, usg, posłuchać obaw pacjentki czy cokolwiek innego? Przecież to czasami może ratować życie!

No oczywiście że tak,ale i tak wszyscy myslą że ciężarne przesadzają..Czasem może i przesadzamy,albo najwyraźniej się martwimy..
Najgorsze co mozna usłyszec jak np.dziecko umiera w trakcie lub po porodzie to że przeciez takie coś się zdarza..:/ Straszne to wszystko..
Ja się ciesze jednak z tego że chodze prywatnie do lekarza i wraxie czego moge na niego liczyć.

Dziewczyny gratuluje dziewczynek , miała dominować płeć męska w klubie ale widze ze mozna stwierdzić iż sie wyrównały :) Jesli chodzi o ten przypadek śmierci noworodka oglądałam to wczoraj w wiadomościach, masakra jakie to straszne :( (

Ja mam normalnie przekichane..:( Złapała mnie grypa..Mówie Wam coraz gorzej się czuję..:( I do tego zęby bola..:((( Pewnie ogólnie z osłabienia..najgorsze to ze musze się podleczyc domowymi sposobami..:(((

Hej! 15 to jden z moich terminów tyle, że czekam na małego królewicza :) Im nas więcej tym lepiej ;) Właśnie dziewczyny-którym terminem Wy się najbardziej sugerujecie? ja tym, który wychodzi z badań prernatalnych czyli 15 stycznia. Wiem, że te badania były robione na dobrym sprzęcie w przeciwieństwie do pierwszego usg z nfz-u. A termin z OM moim zdaniem nie jest miarodajny w moim prypadku bo go się oblicza jak ktoś ma reguralne cylke, a ja miałam to wszystko rozregulowane przez poronienie, które było 2miesiące przed tą ciążą.

Ja z Om.mam na 17 stycznia..:) Zobaczymy jak to będzie..:)
Witaj Karolka :)

Ale macie fajnie, że na każdej wizycie możecie sobie popatrzeć na swoje maluchy. Ja nie chodze prywatnie i w tym gabinecie nie ma usg. Dobrze, że przynajmniej mają głowice do wysłuchiwania rymu serca to sobie przynajmniej posłucham ;)

Ja z kolei chciała bym urodzić tak całkowicie z początkiem stycznia może byc nawet 1 bo w lutym mam sesje do zaliczenia i jakoś musze to wszystko ogarnąc.

Lena -ogarniesz ogarniesz..:) trzeba mysleć pozytywnie..:) Ja już sobotniej wizyty się doczekać nie mogę..Musze się wybrac do dentysty,a z racji mojej grypy to chyba mnie nie przyjmie..Nawet nie wiem który ząb mnie boli bo mam trzy zęby robione obok siebie i co najgorsze..W ani jednym nie mam dziury..:( Może po prostu mam zapalenie dziąsła..Boli..:(