Moj rowno po skonczonych 31 tygodniach wazyl 1800g ciekawa jestem na ile ta waga zgodna jest z rzeczywistoscia.

Ponoć może być 20% błędu w jedną jak i w drugą stronę.

Biedroneczka nie masz sie co martwić spokojnie twój synek jeszcze ma trochę czasu na nabranie masy :). Ja dzisiaj wreszcie poprasowalam wszystko No prawie bo pościel mi została na jutro stałam isiedziałam na zmianę 5h przy żelazku z krótkimi przerwami. Plecy bolą jak cholera teraz, mogłam sie za to wcześniej wziąć. A jeszcze wymyśliłam sobie przed porodem malowanie w kuchni bo juz mam takie brudne ściany ze wstyd mam nadzieje ze sie z mężem wyrobimy :)

Zuzka, ja mam malowanie jeszcze w pokoju, ale to jak nie zdąrzymy to zrobimy to w lato. trudno ;p Podziwiam, 5h przy żelazku. Ja ledwo godzinę ustoję jak prasuję jedną turę. Strasznie mi w tej ciąży koście sie rozchodzą. Jak chodze to jeszcze pal go licho, a jak np leżę albo w nocy przyjdzie wstać na siusiu to jest masakra. Czasem myślę, że na czterech muszę iśc do tej toalety. Też tak macie? Czy tylko ja taka sierotka..;/?

A ja latam po lekarzach. Zmienił mi się lekarz i pełno nagle chorób sie ujawnia. Dziś ide do endokrynologa bo mam podejrzenie choroby hashimoto. A jutro z pewnością dostane antybiotyki na zapalenie układu moczowego bo mi wyszło z posiewu. Tylko jak ja mojemu staremu lekarzowi mówiłam, ze coś za dużo mam tych bakteri w moczu to mówił, że źle pobieram ;P a teraz w ciągu 2 tyg na lekarstwa i lekarzy ponad 500zł wydałam . 

DZiewczyny promocję są na 5.10.15 na bluzy dla noworodków :)

Biedroneczka tak, szukamy ciagle mieszkania :/ dlatego nie kupuje nic dla synka bo nie mam gdzie trzymac w tym mieszkaniu. Wszystko bedzie na ostatnia chwile.

Black współczuję, ze jeszcze teraz na koniec musisz sie stresowac złymi wynikami :(. Biedroneczka powiem ci ze ja tez juz taka przetrącona jestem jak sie zasiedze dłużej to pózniej jak wstaje to wszystko mnie boli potrzebuje chwili na rozróch :) ogólnie to cieżko mi już. Dzisiaj zaczęliśmy malowanie w kuchni i już żałuje wkurza mnie ten bałagan mogliśmy poczekać do wiosny lub lata. Ver a ciebie jeszcze przeprowadzka czeka to już wogóle chyba bym sie nie ogarnęła :)

Zuzka ta przeprowadzka to byloby niezle, ale najpierw mieszkanie trzeba znalezc. Gorzej jak nie znajdziemy bo w tej klicie co teraz mieszkamyledwo mozna sie obrocic. Nie ma tu mowy o lozeczku, albo chocby kolysce, nie ma miejsca nawet na ubranka bo ledwo miescimy sie ze swoimi. To bylaby prawdziwa katastrofa.

No to rzeczywiście musi byc wam ciasno. A to tak cieżko u was z tymi mieszkaniami do wynajęcia ? Bo chyba od dłuższego czasu juz szukacie ?