Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Uuu, szybko :) Gratuluję, zdrówka Natalia :)

A ja czekam i czekam przeterminowana i z dołem :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia16
W końcu się doczekałam szybkiego i łatwego porodu, bo poprzednich nie mogłam takimi nazwać :D
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowata
Arletka ja tak samo. co prawda w sobote mija mi termin ale ja nie czuję żebym miala urodzić. nogi mnie bola od przysiadow, schodów i mycia podłóg. A nie chce moec wywolywanego:/ jak tak dalej pójdzie to wypije ten olej rycynowy jak przy pierwszym porodzie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malenstwo1993

Oj dziewczyny, no rozpakowujcie się w końcu !! laugh

Dziś mamy miesiąc i tydzień :) byłam na kontroli znów i mały w ciągu 2 tygodni przybrał 660 g :) czyli waży już 4380 g :) waga wyjściowa ze szpitala to 2840g :) bardzo ładnie przybiera na wadze :) Już jest co nosić ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

No ja w sobotę będę tydzień po terminie już..

I do szpitala.. ale niewiem czy wywołac mogą, bo jestem po cesarce, tzn. raczej nie mogą podac oksytocyny.. :(

Ale całą noc dziś cierpiałam, skurcze co około 7 minut.. potem cisza.. i od niedawna czop z krwią.. chociaz coś, może się ruszy..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malenstwo1993

No Arletka może do soboty to ty urodzisz jak cię z nienacka weźmie :D he he Powodzenia w razie co :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia16
Arletka, to może powoli się coś zaczyna :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowata
A u mnie cisza. tylko od czasu do czasu brzuch sie napnie. W jogach mam juz zakwasy od przysiadow, schodów i mycia podłóg. Dom lśni, syn nie chce juz ze mną na spacery chodzić ani na podwórku się bawić. tylko mąż zadowolony. Maluszek juz ma wg usg ponad 3700.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
Jak tam ciężarne? Ktòraś już urodziła?:-]
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowata
No to ja się pochwalę. wczoraj o 16:45 urodzilam synka: 3660g i 58cm. bez wywolywania, dzień wcześniej miałam test oksytocynowy który miał sprawdzić czy malemu nie spada tetno w czasie skurczy. na szczescie wyszlo wszystko ok. po odłączeniu oksytocyny skurcze ustały i nawet rozwarcie sie nie powiększyło. na poniedziałek czyli dzisiaj miałam zaplanowana znowu oksytocyne. Chciało mi się ryczec. cała noc na sali na oddziale patologii mowilam do brzuszka żeby zbieral dupke w troki bo starszy synek na nas czeka w domu. np u o 5 rano zaczelo mnie bolec w krzyżu. ale bardzo delikatnie. na badaniu okazalo sie ze kinimalnie rozwarcie mi sie powiekszylo. wiec poszlam spacerowac chyba milion razy po schodach szpitalnych. z 1 pietra na 4 co 3 schodek. maz w domu ze starszym odlozyl przyjazd z rana na popoludnie bo i tak nic się nie działo. dopiero jak przyjechał o 15 zaczęły się mocne ale znośne skurcze co 7 minut. poprosilam o zbadanie. A lekarz do mnie- pani się zbiera idziemy na porodowke. ma pani za soba 3/4 porodu. rozwarcie na 6 cm. na porodowke weszlam o 16 skurcze mialam ciagle co 7 minut a rozwarcia 9 cm. to było cudowne- rzadkie skurcze pomiędzy którymi żartowałam z mężem i położna. urodziłam w 45 minut od wejścia na porodowke przy może 2 skurczach partych. Później się ze mnie śmiały położne że 3 dziecko to ja chyba zgubie.