Mnie to boli czasami między górną cześcią tyłka a dolną pleców :D

Tak bym to określiła,i się ruszyc nie mogę.

Zastanawiam się czy moje maleństwo mi tam czegoś nie wepchało albo nogi,albo ręki i dlatego boli,bo dziś też rano wstał powiercił się,i chyba usadowił bo się przestał wiercic a mnie zaczeło tam bolec,a mały jest usadowiony w dolnej częsci ściany macicy podobno  gdzieś tam tak było nap.na usg. No Gosia nospa najlepsza ale tylko w ostateczności :D

Jakie rozmiary ubranek kupujecie dla dzieciaczków ? Bo ja nie wiem czy wybrac te 52 czy 62 już ? Patrze na sweterek la maleństwa i nie wiem ;/

ja nie kupuje ubranek jako tako bo wiekszosc dostaje badz dopiero dostane. ale wiekszosc w szafie mam na 62.

Gonia ja kupuje na 62:) lepiej wieksze niz potem mialoby byc za male;)

Dostalam pare na 52 i to chyba starczy:) pozdrowionka

52? są takie? chyba 56 i 62 ja mam pare z 56 i pare 62 a takie rzeczy typu kaftaniki koszulki itd. to bede kupywała dopiero bliżej porodu jak mniej wiecej bede wiedziala ile mój syn bedzie miał cm

No chyba są,chyba,że ja coś pokopałam,ale są od r.50

Ja się zastanawiałam nad tym sweterkiem,ale taki duży mi się wydaje,a Wam ?

http://allegro.pl/nowy-sweter-sweterek-62-68-cm-nowa-wyprawka-i1231080330.html 

fajny ale ja bym nie kupowala tego zresztą cena odstrasza. i tak dostaniesz mase ubranek. po co kupowac nowe.

No ja mam pełno ubranek,ale dla dziewczynek pełno sukienek i tp. a na zimę by mu się coś ładnego przydało,tylko nie wiem ten mi się taki duży wydaje. Cena mnie nie odstraszyła,no wydaje mi się że tanio jak za taki sweterek ładny dla małych dzieciaczków i na ciepły wygląda. A ubranek nie dostaniemy bo do maja nie zobaczymy żadnej z cioc niestety,na prezenty od babci też nie ma co liczyc więc kupujemy sami.

aa chyba, ze tak. to wiesz co? idz do lumpeksu jakiegos i poszukaj tam czasami naprawde sa supr ciuszki ja sama kupilam kilka sztuk. no i np w moim miescie jest komis dla dzieci i niezle ciuchy mozna dostac za grosze :)

Agula u nas nie ma dobrych lumpeksów,nie ma nawet sklepów z dobrą odzieżą dziecięcą która na wystawie sklepowej za długo nie leży.

Już nie mówiąc o lumpeksach,to zdecydowanie nie te co w większych miastach,wszystko wyblakłe,poplamione,podarte,koszmar jakiś takie powyciągane,już moje ubrania w których nie chodzę są w lepszym stanie niż tam.

A jeśli się coś znajdzie to jest cud normalnie.

Ale to i tak nie ma co liczyc na jakośc oczywiście za grosze fakt bo po około złotówce zapewne od ubranka nie wiem...na pewno ceny nie są takie jak w lumpeksach w Gdyni,ale jakoś zdecydowanie odbiega od normy.

Moja siostra kupuje ciuchy w lumpeksach w Gdyni,niektóre z metką,niektóre widac,że nie używane,niektóre oryginalne najdroższych projektantów,nie poniszczone,nie wyblaknięte i niektóre w lepszym stanie niż te u mnie w sklepach.

Zupełna różnica.