Najaktywniejsze:
Komentarze
2011-06-29 21:17
Aniu spokojnie,troszke lenia nie zaszkodzi bo napewno masz sporo na glowie no i nie piszesz jak sobie radzisz sama?napewno niezle skoro sie nie zalisz ;)
Wiecie moze dlatego ze w sumie nie bylam nigdy na takim mega weselu to mi sie takie nie marzy ale wiem napewno ze chcem skromny slub i nawet tylko cywilny ale wiem ze Jarka rodzice beda bardzo przeciwni,bo sa bardzo koscielni ;)
Nawet Jarka przekonalam co do mojego pomyslu,wiecie jak sobie kiedys rozmawialismy,jestem jak najbardziej za i nawet nie chcem slyszec o duzym przyjeciu (jak juz bedziemy sie szykowac) ale On ma duza rodzine i Oni zawsze lubili takie imprezy,jak najbardziej ale ja nie chcem...poprostu nie czulabym sie komfortowo a o to przeciez chodzi,przynajmniej w dniu w ktorym bierzesz slub,zeby bylo tak jak sobie zycza mlodzi,za to marzy mi sie prawdziwa podroz poslubna,za to co oszczedzimy na weselu ;)...pozyjemy zobaczymy
Dalam malemu troszke marchewki gotowanej z odrobinka oliwy i wiecie ze troszke sie krzywil (przy pierwszym lyczku wody tez sie krzywi a pozniej pije ze smakiem) ale moge nawet powiedziec ze mu smakowala i zjadl cale dwie lyzeczki,nie chcialam wiecej,bo jak na 1 raz to i tak duzo,po dwoch dniach przerwy,jutro znowu dostanie
Dziewczyny juz za dwa tyg bedzie Jarek a 24 lipca...niezgadniecie???...moja przyszla tesciowa z Jarka siostrzenica,przyjezdzaja na dwa tyg,wkoncu sie poznamy i zobacze jaka jest,widzimy sie przez skyp´a ale to nie to samo co dwa tyg z tesciowa hehe
Moja nie chce przyjechac teraz bo nie lubi goraca a wie jak tu jest ale za to moze we wrzesniu i mam zamiar zrobic prawko,nie mam ochoty ale Jarek nalega a ja jakos nie czuje pociagu do prowadzenia,tylko ze szkoda ze mamy samochod i stoi u brata w garazu bo nie ma J a mi w sumie by sie przydal...ojjj juz sie boje ;)
2011-07-04 08:41
Dziewczyny ja juz nie mam siły z ta moja teściowa zgodziłam sie nią opiekowac bo mnie poprosili ale teraz żałuje
Ledwo żyje jej wszystko podaj a do tego mówi że nic jej nie smakuje i że KRADNE JEJ PIENIąDZE jestem w szoku małpa jedna jak mozna tak kogoś oczerniac a jej ma mówi a złapałaś za ręke że tak dziewczyne oczerniasz a ona że nie ale czuje że to ja niech sobie kupi na oamięc coś bo saam nie wie gdzie schowa a mnie obraża mały wogóle nie chce sie tam zaklimatyzowac ciągle marudzi a ja nie wiem gdzie mam ręe włożyc ale moze jakoś wytrzymam te 3 miesiące...
2011-07-04 08:43
2011-07-04 08:46
Ojeju młoda współczuje!!! Ja juz dawno trzasłabym jej drzwiami i powiedziała nara w ogóle co to za pomysł Ty powinnaś opiekować się tylko dzieckiem jak narazie a nie głowe sobie zawracać zrzędliwą babką, która tym bardziej nie docenia Twojej pomocy- w życiu bym się nie zgodziła na takie coś...
Dziewczyny ja z tego wszystkiego zapomniałam Wam napisać że pod koniec maja mój G wrócił z niemiec bo sam nie mógł wytrzymać bez nas więc nie jestem sama... A piniadze no cóż... damy rade:D poza tym na szczęście znalazł po kilku dniach od zjazdu doPL prace w naszej miejscowości ma do rpacy normalnie 2 min drogi samochodem:D jestem happy:)
2011-07-04 15:29
2011-07-04 19:18
fajnie, Aniu, bardzo się ciesze, że macie siebie..obok siebie :)) teraz tylko Jarek wróci do Kasi na stałe i wszystko będzie tak jak być powinno :))
Młoda, współczuję teściowej :/ w każdą taką opowieścią, dziękuję Bogu za moją!! może nie jest ideałem, ale kto z nas nim jest? ma swoje wady, ale naprawdę równa z niej babka i dogaduję się z nią bardzo dobrze :)
Dobra, dałam Wikusi jabłuszko o 5 dni szybciej niż planowałam :P krzywiła się strasznie, myślałam, że się posikam ze śmiechu ;) w sumie dostała jedną łyżeczkę, ale prawie wszystko wypluła ;) dziś powtórzyłam i znów to samo- nie wiem czy coś połknęła ;) teraz kilka dni spokoju i spóbujemy bananka :)))
dziewczyny, które podają kaszkę: Jaką podajecie?
2011-07-04 19:34
2011-07-04 23:11
Wiesz ja najchetniej pojechalabym do ambasady albo tutaj do urzedu...tylko ja i Jarek,no i z musu swiadkowie
To juz nie chodzi o kase ale o to ze ja nie lubie takiego zamieszania a juz wogole wokolo mojej osoby,poprostu zle bym sie czula i za duzo stresu,jestem perfekcjonistka i dla mnie wszystko musi byc dopiete na ostatni guzik...przeciez ja bym oszalala myslac o kazdym szczegole i przezywajac to ze przeciez nic nie jest idealne i czasem nie wychodzi jakbysmy chcieli,nie wiem czy mnie rozumiesz???
Co do kaszki,to ja jako ze czekamy na te badania to daje malemu bezglutenowa dla dzieci z alergia tzn bez laktozy ani bialka mleka krowiego ale tak poza tym to normalna kaszka na poczatek od 4 m-ca ale Jarka mame poprosze o kaszki i herbatki bobovity
kaszki bo nie maja tych wlasnie alergenow a herbatki bo maja ciekawe smaki i tutaj mozna tylko kupic -kop-rumiankowa,na delikatne przeczyszczenie i na sen...nic innego nie sprzedaja...
Ja sie uparlam na ta marchewke i w sumie zjadl ja moze ze 4 razy,ugotowalam i pomrozilam w malych pudeleczkach i w malych porcyjkach a moglabym juz do nich w sumie dodac ziemniaczka...mam pytanie mozna dawac kabaczka??? bo gdzies czytalam ze tak
W czwartek idziemy do lekarza na badanie zdrowego dziecka na 4 m-ce,ciekawa jestem ile juz mierzy i wazy moj klocuszek
Pozno sie zrobilo a jeszcze musze ogarnac mieszkanie...ciezko samemu sie wszystkim zajmowa...synek potrzebuje zoraz wiecej uwagi a ja juz nie mam sily na wszystko,nie doczekam sie Jarka
Jutro tzn 05 moj synus konczy juz 4 m-ce :)
2011-07-06 08:53
2011-07-06 11:12
Ja jak narazie wsypuje malemu do mleka jedna-dwie miarki kaszki (ryzowo-kukurydziana i jeszcze jakies zboze bezglutenowe ale nie wiem jak to po polsku)
Jutro bede u pediatry i zapytam co i jak bo to teraz najwazniejsze