Dzięki za wsparcie, wiadomo - staram się nie denerwować, ale nie jest to łatwe..dobrze, że jutro mam te badania, bo bym się wykończyła tym myśleniem, czekam aż położę Stasia spać i też sama pójdę szybko, bo jestem taka zmęczona, szczególnie, że wczoraj dostałam w kość w pracy. Wiem, że jutro będę spojniejsza, sen to najlepsze lakrstwo. 

 

A tak w ogóle to moje chłopaki strasznie się cieszą na trzeciego muszkietera :P

Marsylianka u nas na połówkowym Filip za wszelką cenę kazał szukać doktorowi jajek u Maluszka :D Był starsznie zawiedziony, że nie będzie miał brata, ale teraz powoli mu przechodzi :*

Koniczynko dzisiaj wyślę Ci zdjęcia. Ładują się już do wysłania ale sporo tego więc trochę to potrwa

Daria :) OK :)

Przepraszam dziewczyny, że tutaj ale mam problem z emailem i nie mogę napisać do Koniczynki. Podaje mojego olx, tutaj wystawiłam już sporo ogłoszeń ale będzie ich więcej. https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-piekne-komplety-dla-dziewczynki-firmy-f-f-i-lamanze-rozm-56-CID88-IDjoi0O.html

Marsylianka napisałam u Ciebie na blogu, wcześniej nie mogłam tutaj zbyt wiele napisać. Trzymam kciuki żeby było wszystko ok. Daj koniecznie jutro znać. U mnie chłopiec na 100%,mimo tego, że dzisiaj miałobyc tylko kontrolne badanie serca, to Pani dr sprawdziła całego maluszka i syn, dokładnie tak jak ostatnio pokazał cały swój 'sprzęt'. Nie mamy wątpliwości :)

Hej, napisałam już co i jak na blogu, ale tu też w kilku słowach napiszę :) Kardiolog stwierdził,że Fasolek nasz jest za mały i nie jest w stanie dokładnie zweryfikować czy ten spływ żylny jed drożny, mówił, że nic złego nie widzi, a w zasadzie to widzi bardzo mało. Bardzo nas uspokoił i zapisał wizytę za miesiąc, wtedy powinno byc już dobrze widać seduszko..,Jestem jednocześnie pełna obaw i nadziei...

 

Mam nadzieję, że czas szybko zleci i usłyszymy, że nie było się czym przejmować i nasz synek jest zrów jak ryba :)

 

jeszcze raz dzięki za słowa otuchy..ja to toszkę panikara jestem i niestety zbyt wrażliwa (niestety nie żyje się lekko z takim charakterkiem )

a nie wiem czy przegapiłam w tym stresie czy nie, ale boszka też miała tego dnia badania? co tam wyszło???

 

a i gdzie podziała się elwira z bliźniakami swoimi ?? mam nadzieję, że to brak czasu i wszystko ok :)

Cześć dziewczyny! Jestem Marta i termin mam co prawda na 1 czerwca, ale że różnie to z terminem bywa, dołączam też do Was :)

Cześć Dziewczyny. Przepraszam, że się nie odzywałam, ale miałam małe zamieszanie w pracy i tak jakoś nastroju i siły nie było. Czytałam Was codziennie, ale miałam małego doła i nie chciałam dokładać swoich smutków.

U nas dobrze. Wyniki prenatalne wyszły dobrze, oprócz tego, że jedno z Bliźniąt miało zwiększoine ryzyko Downa. Doktor nie zaleciła badań inwazyjnych, ale oczywiście nie mogłam tego zostawić, bo całą ciążę bym się zamartwiała, wieć zrobiliśmy prywatnie jeszcze test Nifty. (cholera, drogie to jak nie wiem)- też z krwi.  Ale było warto. On pokazuje czy te trzy triosomy występują czy nie (a nie tylko liczby z ryzykiem.. ) I wykluczono te choroby. Tak więc ulga niesamowita. I takie oczekiwanie (raz tydzień, potem 1,5 na wyniki) to dało się we znaki. Człowiek niby codzienie żył jak normalnie, ale moje myśli były tylko co tam wyjdzie w teście. Ale jest ok :-) Ulga MEGA.

W czwartek byliśmy na badaniu i Doktor zadowolony. Dzieciątka rosną równomiernie i jak na swoje tygodnie mają dobre wymiary wszystkie. I tak już drugi raz stwierdził, żę bęzie Chłopczyk i Dziewczynka :-) Byłoby cudnie. Ale najważniejsze zdrowei. 19.01 mamy połówkowe to wtedy dowiemy się pewnie w 100% jakie płci :-). Boję się tego badania, ale licę na to że wszystko się uda. Nie czuję jeszcze ruchów, ale to koniec 17 tygodnia więc mam nadzieję, że może w 18 już się odezwą :-) Chociaż lekarz mi powiedział, że przy mojej wadze to pewnie będzie 20 tydzień.. a tak gadam do Nich, żeby mamę kopnęły :-) Mąż się śmieje, że jak zaczną mnie Oba kopać to dopiero będę prosiła, żeby przestały... :-) KOcham te moje Szkraby tak bardzo.. Ile musimy przejść, ile nerwów znieść, obaw, żeby mogły się pojawić :-(

Dziewczyny. Trzymam mocno za Was kciuki. Boszka jak u Ciebie? Maryslianka.. domyślam się co przyżywałaś.. Ale zobaczysz. Z serduszkiem będzie wszystko dobrze. Myślę, że lekarze wolą jakąś zajawkę powiedzieć i lepiej żeby ona okazała się nieprawdziwa, niż zapewniać, że wszystko jest pięknie i ładnie i nagle okazuje się że coś nie tak, i potem mamy do nich pretensję. Dlaczego wcześniej tego nie wykrył... Na pewno Kochane Majóweczki wszystkie będziemy w Maju szczęśliwe :-) :-) Bo będą z Nami zdrowe, Kochane Bobaski.

Oj, ale się rozpisałam. ALe Dziewczyny, Przede wszystkim chciałabym Wam życzyć Zdrowych, Spokojnych Świąt, mnóstwa radości i  pięknej atmosfery przyjścia Pana Jezusa, wspaniałej zabawy (pewnie większość z nas domowej :-)) Sylwestrowej i wszystkiego co Najpiękniejsze w Nowym ROku. Roku Urodzin Naszych Skarbów :-) Ściskam Was bardzo mocno. Do usłyszenia. :-) I smacznego smacznego smacznego dziś na Wigilii :-) A co :-)

Elwira