Dziewczyny ja już nie ograrnjam to jakaś masakra. Wczoraj plamilam, a bóle miałam tak silne, że z lekami z recepty nie mogłam wyrobić cały dzień, dziś od rana co jakiś czas lekkie plamienie, ale bóle bardzo lekkie, dopiero teraz zaczynam czuć że może być masakra. Jej już naprawdę to wszystko rozchwialo się... :/  U mnie Siostra :))) muszę się nią nacieszyć bo już jutro jedzie ;( za 2 miesiące wychodzi za mąż ;))) 

Cholercia Zuzia nie podoba mi się co się z Tobą dzieje ,nie mówił ci ginekolog żeby jeszcze jakieś badania zrobić ? Przecież to nienormalne żeby okres A tak wpływał na dzie n że funkcjonować się nie da ;(

Dziewczyny gdzie jestescie co robicie? Ja dzisiaj robie kopytka i serniczek. Jutro pewnie nie wstane z lozka bo drugi dzien okresu jest najgorszy... Pogoda okropna strasznie wiejee w nocy ma byc -15 brrr

Mi się okres wczoraj skończył ale pierwsze dwa dni są mega krwawe że mam wrażenie że się wykrwawię. Ale potem już ok. Nie mam takich mocnych bóli na szczęście. Ja dziś rano w pracy byłam ,potem na spacerze. A teraz wróciliśmy z zakupów. Co tydzień mąż jeździ na zakupy do hipermarketu. Raz w tyg robimy duże zakupy a w tyg to tylko chleb. Dziś pojechałam z nim. I już żałowałam jak tam weszłam. Ludzi ful. Olcia niecierpliwa. Przyjechałam spocona. Kiedyś lubiłam po sklepach łazić a teraz nienawidzę. Jutro idę do pracy ,na jedną klientkę tylko. Na koloryzację. Opłaca mi się iść na 3 h bo zawsze coś zarobię a z Olcią mąż zostanie. Cieszę się bo lubię tam być. Dajanka chętnie bym serniczek zjadła . Ale jeszcze 5 kg do zrzucenia. Waga dziś pokazała 70 kg. Już 12,2 zrzuciłam :-)

Hej dziewczyny, ja znów nie wchodzę. Przechodzę dziś znów terror ;( serio już nie wiem co robić. W czwartek zaczęłam plamić, przyszły potworne bóle okresowe, kręciło mi się w głowie, nie mogłam normalnie do łazienki dojść, skurcze jakby mi miało rozerwać macicę. Brałam leki silne na receptę razem z rozkurczowymi, przeszło wieczorem. Nagle w piątek cisza. Cały dzień nic. Przyjechała siostra cieszyłam się, fajnie spedzalysmy dzień. I w nocy dzień się zaczęło. Takie bóle, że rano już nie mogłam ruszyć się w łóżku, dojść do łazienki, oddechu złapać, wzięłam wszystkie leki, te na receptę na ból, i 2 rozkurczowe, nic to nie dało. Cały dzień ledwo wytrzymuje. Były 2 godziny lżejsze, z bólem silnym ale do wytrzymania, od 3 godzin nie wytrzymuje. Siedzę na kiblu i ryczę, 3 razy dziś bym już zemdlała, łapałam się czego kolwiek, 

Jestem załamana dziewczyny, już mówiłam o Tym lekarzowi, sygerowalam endometrioza, i wcześniejszej lekarce tez. Mi nic nie pomaga na te bóle. Dziś to już miałam chwilę że myślałam że połkne całe opakowanie, bo nie wytrzymuje tego bólu ;( nie wiem co robić :(( 

Zuzia a ty wiesz że mi przez chwilkę endometrioza przeszła przez myśl. Ale może dlatego że kiedyś natchnelam się na ten artykuł.

Wyślę ci linka

https://mamaginekolog.pl/endometrioza/

Kurde normalne to jest żeby tak bolało :-(

Miało być nienormalne :-