« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986
ewa1986

2012-02-01 16:22

|

edyt. 2012-11-05 22:27

|

Poród i Połóg

kt

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986

ja sadze ze to bardzo dobry pomysl nic tak nie zblizy partnerow jak wspolny porod dlatego jestem za

Ja rodziłam z moim mężem i powiem że nie wyobrażam sobie żeby go tam nie było ze mną!!! Dużo mi pomogła jego obecność,zarówno psychicznie jak i fizycznie-wycierał mi pot z twarzy(rodziłam w lipcu przy 40 stopniowym upale),pomagał kłaść się na fotel i z niego wstawać,liczył ze mną skurcze...Nawet chciał posprzątać moje wody które zalały podłogę,ale położna powiedziała,że od tego są ludzie!:-) On od początku ciąży chciał przy mnie być i nie wyobrażam sobie inaczej.
I to nie prawda że jak facet widzi jak kobieta rodzi to to go zniechęca czy coś....Wręcz przeciwnie-widzi jak kobieta cierpi,jak ją to boli,jak się męczy i docenia to! Mój mąż powiedział mi po porodzie,że "dziękuje mi że dałam mu syna i że przy tym tak się wycierpiałam". Nawet kupił mi biżuterie(bransoletkę i kolczyki) i przywiózł mi ją do szpitala:-)Z wdzięczności i żeby mi wynagrodzić to cierpienie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hania22

Ja ide z moim partnerem bo przy nim czuje się bezpiecznie i wiem ze on mi pomoże i wesprze psychicznie, i bardziej nas to wszystko zbliży do siebie, dlatego jestem ZA.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa

Ja chcę i mój partner też chce być przy porodzie ;-) Wiec będzie rodzinny:P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Ja rodziłam z mężem i nie wyobrażam sobie, że mogłoby go nie być przy tak ważnej chwili. Jego obecność była dla mnie bardzo ważna.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monterka

Ja także rodziłam z moim chłopakiem oprócz tego, że podawał mi picie wachlował i przykrywał to działał mi na nerwy .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mruczers

ja sie szykuje :) moj sam chce iść nie trzeba bylo namawiac :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka321

Ja równiez rodziłam z mezem i teraz jesli nic sie nie wydarzy to rowniez bedziemy rodzic razem bardzo nas to zblizyło i jak to mowi moj maz "to było piekne przezycie" i wcale sie mna nie brzydzi jak to niektorzy mowia ze mezczyzna jak zobaczy w takim stanie kobiete to ma obrzydzenie pozniej.Poza tym bardzo mi pomogła jego obecnosc i wsparcie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pusia3

moj to juz mi mowil ze chce byc przy porodzie juz lata wstecz :) jednak wycofał się z trzymania za rękę z obawy o połamanie kości ;p Tak czy siak, jeśli będzie takowa możliwość przeżyjemy to wspólnie.Nie widziałabym także problemu, jeśli mojego faceta zastąpiłaby mama. wiem, że otrzymałabym od niej równie dużo wsparcia. Nie wyobrażam sobie jednak być zupełnie sama. Pewnie bym się poryczała na tej porodówce :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
diana6

ja bym bardzo chciała zeby moj mąz byl ze mna ale obawiam sie ze on pierwszy zemdleje jak zobaczy krew ;(