Mnie w 6miesiacu wysłali z urzędu pracy na staz w salonie kosmetycznym, teraz jestem w 33tc i juz sama droga do pracy (pod gorke przez pół miasta) jest dla mnie męcząca i myslę, że tak w 37-7tc pójdę już na L4, no chyba, że lekarz zarządzi wcześniej, to się dostosuję :D

Ja też ciągle pracuję (jestem w 29 tyg) i mam nadzieję, że jeszcze trochę pociągnę. Pracę mam świetną, rewelacyjnych szefów, żadnych stresów, na dodatek mogę część pracy wykonywać w domu, więc zdarza się, że w biurze pojawiam się 2-3 razy w tygodniu. Ale przyznam, że dni kiedy jestem w firmie należą do dość wymęczających. Mam tylko jeden problem - jestem na podwójnej umowie - o pracę na czas nieokreślony, a pozostałe zarobki (te większe) na umowie o dzieło. No i niestety, nie wiem, jak przekonać szefów, żeby oprócz tego, co mi ZUS zapłaci, jeszcze dołożyli pozostałą kwotę. Mam z nimi naprawdę świetny układ, ale żadnej z moich koleżanek do tej pory nie zapłacili podczas macierzyńskiego nic. No i mam zagwózdkę jak to zmienić...
A przy okazji mój lekarz namawia mnie już na L4, choć nie chciałabym...