Och jak ten czas mija... Rok temu męczyłam się w lato z brzuchem, a tu proszę :) właśnie Jaś urządził sobie drzemke a mamusia ma chwile dla siebie :)

Mamy w zestawie już 8 zębów :)  hurra ! :D teraz idą 3 więc ciężko chwilami jest, ale dajemy rade :) 

Ładnie mówimy Tata , mama baba i dziadzia :)  

Chwilami jestem zmęczona fakt, ale szczęśliwie zmęczona. Uświadomiłam sobie kiedyś że ucze kogoś raczkować, chodzić, przytulać się i mówić. Uczę moje dziecko  wszystkiego. Coraz więcej rzeczy powtarza. Jestem dla niego przykładem. Może nawet i całym życiem. Tego się nigdy nie dowiem co siedzi w jego głowie. Chciałabym wiedziec jak postrzega świat w tym wieku. Co myśli, czego potrzebuje. Ma napady płaczu a ja biedna nie wiem o co mu chodzi. Po prostu chce płakac i koniec. Chciałabym być przez jego całe życie podporą , autorytetem i osoba do której zawsze może przyjść po pomocną dłoń.  Przez ten cały czas ciąży i starań o Jasia czułam że czegoś mi brakuje. Moje dziecko było tym brakującym elementem mojego życia. Teraz jestem spełniona. Mam kochającego faceta który potrafi wspierać kiedy jest źle. I mimo że nieraz jest źle, są sprzeczki, ale nikt nie jest idealny prawda? Mam zapewniony byt. Bogu dzięki niczego mi nie brakuje. No i najważniejsze. Mam zdrowego śmiejącego się synka który jest całym moim życiem. I tak z ręką na sercu moge powiedzieć że jestem gotowa oddać za niego życie. 

Za 10 dni Jaś skończy 9 miesięcy :) ... Jak ten czas leci... :) 

pozdrawiamy Jaś i mama Lili :)