Zuza kończy dziś 16 miesięcy :) W sumie dopiero przed chwilą to do mnie dotarło, po pierwszych urodzinach czas leci tak szybko, że nawet nie zauważam kolejnych miesięcy...

   Dzisiaj toczymy też taką walkę "kto pierwszy wymięknie", czyli przyzwyczajanie do nowego łóżka ciąg dalszy. Wczoraj zasnęła bardzo szybko i spała aż do 6 rano, wtedy przyszła nas też obudzić... Dzisiaj już tak łatwo nie jest, przychodziła już chyba z 10 razy, ja na razie cierpliwie kładę ją z powrotem. WIdać że juz jest zmęczona, ciekawe kiedy się podda. Już nawet nie wchodzi do naszej sypialni, tylko staje cicho pod drzwiami i skrobie palcem po szybie :D Trochę to straszne, jak z horroru, taki cień dzieciaczka za drzwiami... aż strach w nocy wyjść do kibla :P Też miałyście takie myśli, gdy dzieci zaczęły swobodnie wychodzić sobie z łóżek, czy to tylko ja mam stracha?

   A na koniec filmik, pierwszy raz się odważyła

https://www.youtube.com/watch?v=m7Rcu2...