Blog: luthien

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien
luthien

2015-10-10 21:42

|

Komentarze: 5

Słaba jestem

    Nie mogę sobie poradzić z ciągłym znerwicowaniem. W Hanię jakby wstąpił jakiś szatan, od kilku dni ciągle krzyczy i płacze. Tak nagle się zaczęło, bez powodu. Może to ten cały skok rozwojowy? Właśnie nauczyła się kilka nowych rzeczy, potrafi już bez większego problemu przekręcić się na brzuszek, coraz lepiej idzie jej uderzanie w zabawki i wyciąganie do nich rączek, wydaje też głośne piski i śmieje się czasami. Może więc to ten skok, może jest przytłoczona nowymi umiejętnościami. Nie wiem, ale ja mam już tego dość.

    U Zuzy zauważyłam dzurkę w zębie, gdzieś z tyłu, już nie wiem który to dokładnie, ledwo pozwoliła mi tam zajrzeć. Malutka płytka dziurka, ale to jednak ubytek, czeka nas wizyta u dentysty i już się boję jak to będzie... Nie wiem jak to się stało, codziennie myję jej zęby. Może przez to, że nadal śpi ze smoczkiem.

    Jestem zmęczona. Nawet nie wiem już co pisać, chciałam się wygadać, a teraz pustka w głowie. Nie mogę zasnąć do późna, a rano ciężko mi wstać. Szybko się złoszczę i tracę cierpliwość. Dobija mnie wszechogarniający bałagan, który robi się sam. Góra prania i sterta naczyń, które nigdy się nie kończą, nie mówiąc już o zabawkach i innych duperelach porozrzucanych w każdym kącie. I jeszcze te moje włosy wypadające, które znajduję dosłownie wszędzie. Dzień w dzień to samo, potrzebuję chyba rozrywki. Tylko jakoś nigdy nie ma czasu.

    Czy mogę powiedzieć, że mam dość? Że chciałabym, żeby ktoś zabrał ode mnie dzieci na jakiś czas, że chciałabym raz mieć na wszystko czas, ciszę i święty spokój? Robić coś tylko dla siebie i nie myśleć, że tej trzeba to, tej tamto, z tą jechać tu, załatwić wszystko i wszędzie... Bo tak czuję ostatnio bardzo często, że mam tego dość, i mam wyrzuty sumienia przez co czuję się jeszcze gorzej.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Mysle ze kazda mama ma taki czas... Niestety wszystko musimy przetrwac...ja do tej pory pamietam ten sajgon i juz soe boje jak to bedzoe poraz drugi z dwójka, wiec mysle ze dobrze to rozumiem.. Moze wyrwij sie gdzies na godzinke na miasto..wiem ze ciezko ale to duzo daje..czasami to potrzebne... Zycze Ci duzo sily i cierpliwosci. Kobiety jestesmy silne pomimo ze wydaje sie byc bardzo ciezko dajemy rade. ;*bedzie dobrze.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym

Wiesz, ja i tak Ciebie podziwiam że ogarniasz wszystko z dwójką dzieci i to dwójką tak malych dzieci. Ja też czasem mam dość. Są dni, że po prostu głowa mi pęka z nadmiaru wszystkiego, bo ile można. Tak jak mówisz, jest posprzątane, odwrócisz się na sekundę i BACH nagle jakby tajfun przeszedł. Kosz na pranie ciągle pełny mimo codziennego prania. Naczynia wiecznie nieumyte mimo ciągłego mycia. Pieniądze jak już są to nagle trzeba je wydać na niespodziewane wydatki. Jedną rzecz naprawisz, kolejna się psuje. Tak, znam to.

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Ja mam podobnie. Moze nie do końca chodzi o to że jest bałagan czy nie mam dla siebie chwili. Ale ciagle jestem jakas znerwicowana, zła, ciagle krzycze i podnosze głos, tracę cierpliwosc dosc szybko i ciezko mi zapanowac nad nerwami. Czegos mi brakuje, ale do końca nie wiem czego. Syn choruje i ciagle z nim siedze, a do tego od rana krytyka i jakies dogadywanie zamiast pomocy.. ciezko ale jakos musimy wytrwać. Mysle że przyjdzie i Tobie i mnie  i wszystkim mama zmagajacymi się z emocjami taka cisza i powrot do "normalnosci". Teraz duzo sił zyczę i wsparcia od strony najblizszych

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
Nie miej wyrzutów jesteś tylko człowiekiem , który potrzebuje odpoczynku czasu dla siebie . A możesz z kimś zostawić małe , z tego co pamiętam teściowa odpada ale może ktoś inny chociaż ojciec dzieci a ty idź do kosmetyczki fryzjera może solarium na parę minut ;) poproś męża żeby bardziej ci pomagał w obowiązkach domowych przynajmniej do memetu kiedy Hania skończy skok . Dużo siły życzę . Nie bądź nie zniszczalna bi tylko w depresję wpadniesz i w nerwice ja nie prosiłam o pomoc, udawałam ze jest dobrze ze daje rade nie ważne ze padam na pysk i teraz mam piękna depresję i nerwice . To nic nie daje . Powodzenia ;)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

Z moją Lenką było tak jak z Twoją Hanią, Do 3 miesiąca super, a po 3 miesiącu jak nie moje dziecko. Też uczyła się bardzo szybko nowych zdolności, ale u Nas powodem były zęby. Po 3 m.ż. zaczęła się strasznie ślinić i widać było, że bolą ją dziąsła. Mając 5 miesięcy wyszedł pierwszy ząbek, a przez te 2 miesiące miała dziąsła jak bomby.

Masz prawo być zmęczona i mieć wszytkiego dość. Jesteś mamą dwójki malutkich dzieci, które cały czas wymagają pomocy od Ciebie :) Jesteś tylko człowiekiem, więc nie dasz rady jak robot wszystkiego okiełznać w ciągu godziny. Daj sobie troszeczkę na luz, a będzie lżej. Ja tak zrobiłam jak Lenka i Olek byli malutcy i pomogło. Miałam gdzieś czy mam zabawki porozwalane, czy pranie nie poskładane. Odpuściłam i zajmując się tylko dziećmi jakoś mi przeszło. Wróciłam do obowiązków ogarniając przy tym moje łobuzy i jakoś do tej pory to wychodzi.

Uśpij dzieci, usiądź wygodnie w fotelu z kubkiem ciepłej herbatki i obejrzyj film lub poczytaj książkę, zatrać się w wyobraźnij, daj sobie odpocząć :)

Głowa do góry! Trzymam kciuki, żeby było lepiej