Blog: madinek

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madinek
madinek

2011-07-31 22:49

|

Komentarze: 6

Nie, nie!!!

Chodzi mi o naukę mówienia „nie” dziecku.

Ostatnio mieliśmy z tym mały problem. Jestem mamą pracującą i do tej nieszczęsnej sytuacji sama doprowadziłam. Wracając z pracy chciałam wynagrodzić swojemu synkowi moją nieobecność i przez to właśnie zaczęłam go przestrasznie rozpieszczać. Adaś zawołał zabawkę - nie ma sprawy, ciastko - proszę bardzo, znudził się - mamusia zabawi, chce na rączki - jasna sprawa itp., itd. Po jakimś czasie Adaś stał się taki marudny, kapryśny i w ogóle strasznie nieznośny. Zaczęłam się zastanawiać w czym jest problem i wtedy sobie przypomniałam wszystkie te w/w sytuacje.

No i zaczęła się nauka mówienia „nie”. Nie chodzi o to, że nic mu nie wolno, ale jeszcze trochę, a dosłownie wlazł by mi na głowę. Poza tym miałam go już serdecznie dosyć. Stopniowo zaczęliśmy wprowadzać dyscyplinę, a w zasadzie to ją przypominać. Na szczęście tylko przez krótki okres tak go rozpieszczałam, więc już po jednym dniu moje dzieciątko było nie do poznania. Znowu sam się bawi i nawet jeśli czegoś potrzebuje to nie jest już taki marudny. Mój Adaś stał się na powrót grzecznym syneczkiem mamusi smiley. Bardzo jestem z tego zadowolona. Ponieważ wiadomo, jako mama pracująca nie dysponuję już wystarczającą ilością czasu do ogarnięcia wszystkiego, czyli dziecka i domu. Oczywiście mam ogromne wsparcie od swojego męża, ale jednak co mamunia, to mamunia. Na szczęście wszystko wróciło do normy  smiley

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

przyjedz do mnie i jak zobaczysz jakie Sara fochy odwala to powiesz że masz aniołka!!! devil

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30

Eeee to chyba nie był jeszcze tak bardzo rozpieszczony skoro tak szybko przywołałaś go do porządku smiley.

Dobrze,że się w porę zorientowałaś,z czasem mogłoby byc gorzej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
antoniana

Każde dziecko ma swoje wzloty i upadki ; )

Na szczęście dalaś radę. !

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

gratulacje :) i dla Ciebie że się zorientowałaś i potem byłaś konsekwentna, i dla Adasia, że tak elastycznie się dostosował :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madinek

No właśnie, Adaś zawsze był bardzo grzecznym dzieckiem, tylko, że mamusia zapomniała o tym i postanowiła sobie zapewnić rozrywkę. Ostatnio oduczamy jeszcze podchodzenia do telewizora, jak tylko podejdzie za blisko to go wyłączam, nie mam już siły go odciągać, bo to i tak nic nie dawało. A wyłączanie  działa znakomicie :).

Kochana ja nie wiem jak to jest... nasze dzieci są w podobnym wieku a mój Gonzo zdaje się nie rozumieć słowa "nie"... serio-do niego nic nie dociera.