Blog: madinek

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madinek
madinek

2011-10-01 00:59

|

Komentarze: 2

proste życie...

 

Dziewczyny, chciałam się wytłumaczyć. Niestety nie mam czasu na komputer i zaglądam na forum bardzo, bardzo rzadko. Ostatnio sprawdzałam pytania jakiś miesiąc temu, a może nawet dalej... Wiadomo, praca, dziecko, dom i tyle. Na własne przyjemności pozostaje mniej czasu. Kiedy wszystko jest na błysk w domku i mam do wyboru posiedzieć przed lapkiem, czy może udać się na drzemkę, to oczywiście wybieram to drugie. Do tego pracuję o dość wczesnej porze, bo na 6 rano, więc o 5 pobudka. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. Mi też jest przykro.

 

A tak w ogóle to jestem strasznie szczęśliwa z moją małą trójosobową rodzinką.

 

Adaś pięknie rośnie, przegnaliśmy tą niedobrą alergię na 4 strony świata i teraz mój synek zjada wszystko. Nawet surowe jabłko i marcheweczkę. Bardzo powolutku wprowadzaliśmy pokarmy stałe, ale efekt znakomity. Zero wysypek, swędzących czerwonych plam i suchej skóry. Nie daliśmy się ogólnym stereotypom i nie pozwoliłam podać mojemu dziecku tego okropnego Nutramigenu. Na 1 urodzinki Adaś zjadł kawałek własnego torta z bitą śmietaną!!!

 

Właśnie, Adaś ma już ponad roczek. Jak ten czas pędzi, ech…. Jestem taka dumna z jego osiągnięć.

 

Świetnie sobie radzimy, Adaś jest bardzo samodzielnym dzieckiem. Już mi nawet pomaga w domu, uwielbia wieszać pranie ;). Wyjmuje z pralki skarpetki i biega z nimi po całym domu. Jest prześlicznym dzieckiem, blondynek, niebieskie oczka, no i jeszcze te loczki, przypomina wyglądem aniołka (ale tylko wyglądem). Niestety mąż mi zakazał zamieszczać jego zdjęć gdziekolwiek :/. Jest bardzo ruchliwym dzieckiem, dosłownie piorunowa kulka. Adaś ma niesamowity apetyt, jedzonko przeważnie gotuję sama. Nawet duży słoiczek mu nie wystarcza i musiałam coś dołożyć do obiadku. Nie grymasi, zjada pięknie szpinak, łososia, brokuły, a nawet owsiankę.

Do tego dzisiaj usłyszałam od męża stwierdzenie: "Ja już nie obchodzę dnia chłopaka, teraz to ja mam wreszcie dzień ojca".  Rozczulił mnie przestrasznie, no i jak go tu nie kochać.

 

Oby tak dalej, żeby życie zawsze było takie proste...

 

 

Komentarze

Kochana brakuje tu Ciebie! Właśnie dopieo wczoraj myślałam sobie gdzie Ty się podziewasz? Sto lat dla Adasia :))) I buziaki dla zabieganej mamy :*