« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcia94
karolcia94

2008-03-29 12:00

|

Uwagi i opinie

mam problem bo mam 14 lat i jestem w ciazy 6 miesiacu.. co mam zrobic!! licze na odpowiedzi!!

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justmee

Nikt tutaj jej nie atakuje. Co my mamy jej poradzić? Mamy ja zapewniac ze bedzie wszystko dobrze i ze sobie poradzi? Co mozna napisac dziewczynie ktora napisala cos takiego:ale ya go nie chcem miec ale nie moge go usunac to znaczy moge bo to 6 tydzeñ ale nie moglabym zyc z tym ze zabilam tiakie male stworzonko co mialam w sobie... Ja naprawde zycze jej jak najlepiej i napewno kazda z nas ale ona musi zrozumiec ze dziecko to nie zabawka.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aila

justme..Dokladnie!!Dziecko to nie jest zabawka.Naturalnie,gdy bedzie miala jakies pytania odnosnie ciazy zapewne kazda z nas chetnie jej pomoze i odpowie  na kazde.Jednak niech nie liczy za pochwale i aprobate w momencie,gdy wspomina o usunieciu ciazy..Nikt tez nie bedzie traktowal jej jak bidulki,bo zaczynajac wspolzycie musiala liczyc sie z ciaza-prawda niestety jest inna...Doroslosc ja przerosla.Mleko sie rozlalo,ale karolcia nie placz juz nad nim.Jednak wykarz sie teraz,ze pomimo swojego wieku potrafisz podejmowac dorosle decyzje-ot np.rozmowa z rodzicami.Czeka Cie teraz przyspieszony kurs dojrzewania.Przyjmij z pokora slowa krytyki.Wez sie w garsc.Zaakceptuj przede wszystkim tego malego Aniolka,bo on niczemu nie jest winien.Porozmawiaj z rodzicami Twoimi i chlopaka.Pozniej,to juz sama zobaczysz jak po tych poczatkowych nieprzyjemnosciach ile szczescia i radosci da Tobie ciaza.Zycze podejmowania madrych decyzji.Pozdr.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justmee

Aila zgadzam sie z Tobą w 100%. Ja Ci zycze z calego serca abys sobie wszystko ulozyla mam nadzieje ze zrozumiesz ze dziecko to nie "problem" ale cud i szczescie. A na przyszlosc zabezpieczaj sie jeszcze lepiej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdzik

Popieram justmee;)Nie rozumiem cię i co to wogóle za tekst nie chcem miec ale nie moge go usunac to znaczy moge bo to 6 tydzeñ ale nie moglabym zyc z tym ze zabilam tiakie male stworzonko co mialam w sobie.Teraz jest za pózno i musisz się wziąć w garsc,bo dziecko ma tylko ciebie.Życzę powodzenia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jola76

wiecie co dziewczyny?szkoda że nie pomyślicie wogóle o nas-o tych co straciły swoje dzieci!widze że poszłyśmy dla was w zapomnienie!to przykre-było oki jak byłyśmy w ciąży ale teraz dla was nie istniejemy-to boli-nawet sobie nie wyobrażacie jaka to tragedia!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aila

Jolu,kto powiedzial,ze nie myslimy o Was????Mylisz sie,jesli tak sadzisz.Ja osobiscie tej tragedii nie doswiadczylam-straty dziecka.Jednak mam wiele znajomych,bliskich,ktore to przezyly.Bliski i czesty kontakt z nimi sprawil,ze choc tego nie przezylam, to jestem w pelni swiadoma cierpienia,nieskonczonego cierpienia,ktore zdawac sie nie konczy..to cierpienie jest mi bliskie.Jednak tutaj skupiamy sie na temacie tejze dziewczyny,co nie znaczy,ze ignorujemy pozostale problemy.kiedy chcesz mozesz ze mna pisac.Pozdrawiam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justmee

Jolu kochana to nie jest tak że my nie myslimy o Was mamach aniołków. Ja osobiście gdy przeczytałam Twój wpis na blogu popłakałam się i zapaliłam świeczuszke dla Twojego dziecka. Niestety temat poronien jest tematem tabu tak mi się wydaje...Wszyscy myślą że lepiej o tym nie mówić że trzeba zapomnieć i żyć dalej...Nie umiem sobie nawet wyobrażić co Wy przechodzicie, to tragedia na którą nie zasługuje żadna matka. Mi się wydaje że dziewczyny się nie odzywają ponieważ nie wiedzą co Ci napisać...czy jakieś słowa pocieszenia dadza Ci ukojenie...Zawsze możesz sie tutaj do nas odzywac:) przynajmniej do mnie jesli masz ochote popisac to zapraszam :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jola76

justmee!nie chce poprostu siać tutaj doliny!wiem że wy się cieszycie swoimi brzuszkami i maleństwami na świecie-nie chce porostu tutaj was straszyć że wam też mogłoby się coś przytrafić-wiesz jak byłam jeszcze w ciąży to gdy czytałam o tragedii natalljii nie wierzyłam-nie przypuszczałm że spotka mnie to samo-to straszne czego mama może doświadczyć!ale bardzo dziękuje i tobie,aili,Agnieszce że wyciągacie do mnie ręke-jestem wam ogromnie wdzięczna!!!!!gratuluje ewie maliko ślicznych dzieciaczków-są piękne!bardzo was polubiłam i czułam się potrzebna-ale co ja wam moge zaoferować teraz?sama nie wiem-buziaczki dla was!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aila

Jolu,Ty nasza Jolu-oj oj oj.Jak to nie masz co zaoferowac??!!Siebie mozesz!!!!!!!!!Rozmawiajac z nami po pierwsze lagodzisz nieco swoj bol,a po drugie i przede wszystkim wzbogadzasz nas o swoje doswiadczenia,poszerzasz nasze spojrzenie na cudze,jakze inne czasami od naszych,doswiadczenia zyciowe.Nie chowaj sie w swoim cierpieniu.Pozwol dzelic sie nim z innymi,a bedzie Tobie odrobine latwiej.Nie mowie o wszystkich,ale widze,ze jest na tej stronce wiele kobiet,ktore ot poprostu bezinteresownie pomoga Ci przejsc przez te chwile.Jakby to Ci powiedziec,chcemy chociaz  "trzymac Cie za dlon" by bylo Ci latwiej.prosze pamietaj o tym.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcia94

No to chyba mam zle wiadomosci no ale trudno.. Porozmawialam z moia mama i... powiedziala ze jej wstyd jest i ze jak bylam taka dojrzala zeby sie kochac to tez jestem na tyle zeby poszukac sobie miesce. Lepiej muwiac wyzucila mnie z domu y powiedziala zebym poszla do ojca dziecka.. Zadzwonilam do niego i mu opiwiedziala to co mi mama powiedziala i porozmawialismy z jego rodzicami.. To dobrzy ludzie.. A zapomnialam powiedziec.. ten chlopak no to znaczy ojciec mojego przyszlego dziecka ma 17 lat... no wiec o czym to mowa.. rodziece jeo powiedzieli ze moge u nich zostac ile chce... to chyba jedyna dobra wiadomosc... aAle bardzo sie zdziwilam jak mi to mama powiedziala no ale trudno ona opowiadala mi ze jej tesz nikt nie pomugl a muj ojciec ja zostawil.. Wiec pojechala do hiszpni tuz po urodzeniu.. jakos sobie poradze.. ale jedno wiem.. podjelam dobra decyzje... przez chwile myslalam o usunieciu ale muwie... czemu ono musi cierpiec jak to bylo przez moia glupote.. wiec chcem je miec i bede je miala... i bardzo dziekuje za wsparcie i tym osoba kture tego nie zrobily bo to dzieki nim zrozumialam co naprawde mialam zrobic..