i zapomnialam dodac ze przez dwie doby po porodzie mialam lekki paraliz lewej nogi , z powodu znieczulenia zewnatrzoponowego , ktore nomen omen nie zadzialao u mnie :(

dzieki dziewczyny jeszzce bede rozmawiac ze swoim lekarzem i podejme odpowiednia decyzje;)bardziej jestem za cc ;)

ja miałm cc z konieczności, było rozwarcie tylko maluszek sie nie chciał wyjść. Znieczulenie nic nie bolało, tylko już po wszystkim miałm problem ze wstaniem z łóżka, kichnięciem i śmianiem. Do porodu podchodziłam optymistycznie ze nie ja pierwsza i nie ostatnia rodze- i bardzo sie myliłam. Lepiej jest przygotować sie na najgorszy ból a póżniej miło sie rozczarować niż przeżyć traume porodową i bać sie kolejnej ciąży. Pomimo tego że chciałabym rodzić naturalnie drugą pocieche to jesli dadzą mi wybór to wolę cc.

pozdrawiam

Ja miałam CC w połowie ze wskazań w połowie z wyboru. Doszłam względnie szybko, nie miałam problemów z pokarmem, dzieckiem zajmowałam się sma nastęnego dnia, potem w domu spokojnie dawałam radę itd itp. ALE.....

Jeżeli którać w Was myśli, że CC jest bezbolesne do grubo się myli.... Pierwsza doba to koszmar dla każdej która ze mną leżała na sali. Całą dobę co 6 godzin środki przciwbólowe dożylnie, które przestawały uśmierzać ból po 3 godzinach. Nie spałam prawie całą noc, jęczałyśmy na zmianę... Rano o 6 przynieśli małego i pozwolono nam wstać. Wstawałam z pomocą męża ze 40 minut.... potem opracowała technikę "sturlania" się z łóżka, z której korzystałam jeszcze przez tydzień. "Głębsze" stosunki były dla mnie bolesne jeszcze przez 1,5 roku po CC... w pewnym momencie nie chciałam wogóle uprawiać seksu....

Teraz jestem w drugiej ciąży i jak nie będzie bezwzględnych przeciwskazań - chcę urodzić naturalnie..., żałuję, że 4 lata temu strach przed SN był taki wielki, że wybrałam cięcie... teraz może trochę dorosłam do tego....

Pozdrwaiam i nie wybierajcie zbyt pochopnie, ja teraz żałuję

bla bla.. a mi sie wydaje, ze nowoczesne rozwiazania sa po to aby z nich korzystac. Co lekarz, to opinia. I ja, w pelni swiadomie wybieram ciecie, a moj lekarz twierdzi, ze w moim przypadku (mam bardzo waskie biodra i miednice) moglabym bardzo ciezko przezyc naturalny porod, zreszta jak moja mama, ktora w zwiazku ze swoja anatomia, rodzila mnie 12h i byla dlugo i bolesnie szyta. Zreszta chyba kazda z nas ma prawo wyboru.. a nie kazdy z lekarzy twierdzi, ze porod naturalny jest takim "zdrowym' rozwiazaniem. Czasami tez przed porodem, nie widac pewnych koniecznosci do cesarki, np. lejce z pepowiny, a w tym przypadku dziecko przy naturalnym udusiloby sie. Przede wszystkim nie dajmy sie zwariowac, kazda z nas jest inna i dla kazdej inne rozwiazanie jest odpowiednie.

pozdrawiam, czekam na lincz i zycze wlaciwego wyboru kazdej z pan ;)

Jestesm za jedynie, kiedy jest taka potrzeba, natomiast przeciwna na ządanie.

tururu, nikt nie bedzie linczowal. Tylko, ze uwazam, ze nie kazdy lekarz, ktory "twierdzi, ze porod naturalny jest takim "zdrowym' rozwiazaniem" lekarzem byc nie powinien. On ma obowiazek zalecic cc, gdy jest koniecznosc i z punktu medycyny powinien to okreslic. Tez mam waskie biodra i pierwszego synka nie umialam wyprzec 3200, ale dlatego bo panikowalam 8ale sie jednak udalo). Drugi ponad kilogram ciezszy od pierwszego, a poszlo szybko. A kiedys lekarz stwierdzil, ze ja wiekszego nie urodze ;D Ten sammozliwe, ze zalecil by od razu cc. NA szczescie mam lekarza z prawdziwego zdarzenia i bardzo dobrze nastawil mnie do porodu naturalnego. Jestem mu wdzieczna i zycze, byscie spotkaly samych takich doktorkow. Psychika jest najwazniejsza, nasze nastawienie. Oczywiscie jak nie ma medycznych przeciwskazan.

Dziewczyny, nie ma czegos takiego w Polsce, jak cc na zyczenie. Trzeba przekupic lekarza i tyle. Byl ostatnio o tym fajny artykul na onecie.

Ps. nie zycze tez kobitkom, ktore mialyby miec wiecej dzieci i potem zalowaly, ze przy tym pierwszym wybraly cc. Moja znajoma ma 3 dzieci, kazde z cc, bo po pierwszym cieciu juz przy nastepnych poszlo automatycznie. Przy ostatnim chcieli jej usunac macice!!! by wiecej nie rodzila juz (ma 29lat!) . Efekt ciec. Nie zakladajcie, ze bedzie 1-2 dzieci, bo czasem los za nas decyduje i wychodzi inaczej.

Chodzi o to, by w przyszlosci nie zarzucic sobie podjecia zlych decyzji.

Uwazam, ze lekarze kompetentni nie zaleca bez potrzeby cc. Moga wybrac formy znieczulen, by bylo jak "najmilej".

Też kiedyś chciałam mieć cesarkę. Bardzo bałam się porodu naturalnego. Rodziłam jednak naturalnie i nie żałuję. Ból mozna przeżyć. # godziny po porodzie naturalnym już śmigałam po korytarzu szpitalnym. Podnosiłam i karmiłam dziecko, mogłam się nim sama zająć. Nic mnie bardzo nie bolało. Praktycznie tak jakbym to nie ja urodziła dziecko. A miało byc tak strasznie. Szybciutko doszłam do siebie. Jednak ja nie byłam nacięta i to też wpłynęło na moje samopoczucie. Widziałam na oddziale dziewczyny po cesarce i te po porodzie naturalnym choć nie które z nich były nacięte to jednak niczego nie da się porównać z bólem jaki musiały znosic te po cesarce. Uważam że poród naturalny jest o niebo lepszy. Fakt boli bardzo ale potem jest lżej. Zresztą sama musisz zadecydować, bo tyle ile kobiet tyle opinii ile porodów. Pozdrawiam.

Szkoda, ze nie ma tu dziewczyn, ktore rodzily i naturalnie i przez cc. One by mialy rzetelne porownanie mysle. Moja kuzynka rodzila i tak i tak i powiedziala, ze 100% naturalnie jest lepiej.

Moja kolzanka dwukrotnie przy cc zalapala gronkowca :/

mam nadzieję,ze będę miała cesarkę...