Hmm leci jak z bicza strzelił. Małej stuknęło 9 miesięcy niedawno :)

Nawet nie mialam czasu nic napisac na blogu.

W skrócie- jest dobrze, B. sie ogarnął, nie pije 5tydzień, znalazł prace.. wiec sie stara. A ja zajmuje sie małą :)

Młoda jest czasem rozkoszna a czasem nie :P Wyszły nam w koncu dwie jedyneczki na dole i jestem w nich meeega zakochana  Mierzymy 70cm, wazymy jakies 8300g. Lekarz stwierdził lekką niedowagę  No ale jak? Przecież wcina za dziesięciu  ..ale za to tez jest tak ruchliwa,ze czasem nie moge jej ogarnąć  Zasuwa na kolanach po całym domu, co chwile nowy siniak, nowe zadrapanie. Wstaje, łazi przy meblach.. robi wszystko wszystko. A ja staram sie miec oczy dookoła głowy ale śmiało stwierdzam - nie da sie! nie da sie upilnowac, uniknać siniaków i zadrapan wszelkiego typu  Nie śpi skubana, doprowadza mnie czasem do szału w nocy ale cóż począć (?) 

PS. Na koniec lipca była u mnie Lillianka ze swoimi dwoma facetami :) Skubana przyjechała tyle kilometrów do nas. Chwała jej za to. Warto było poznać sie na żywo:) Super babka!

Potwierdzam, ze mozna sie zaprzyjaznic on-line :) 

A Jasiek Liliannkowy? Misia sie go bała :D bo Jasio głośny chłopak. Ale po czasie zaczeli wspołpracować i na pożegnanie dali sobie słodkiego buziaka :)

Ciotka by Cie Jasieczku jeszcze raz wycałowała Mmmmuuah

 Tymczasem... idziemy na spacer ciotki

a tutaj robie pompki

No nic, buziaki dla WAS :)