Trzeci dzien ćwiczę z Mel B, uda, nogi i brzuch - nienawidze tej kobiety za to że takie męczarnie musze przeżywać. Tak wiem - sam tego chcę, ale podczas ćwiczeń mam ochotę wejśc do tiwika i naszczelac jej nietęgo:P Czego się nie robi aby być piękną haha

Wczoraj rozmiawiałam z mężem dośc długo. Jak wiele nas to wszystko kosztuje. Wiem, że nie mówi mi o wielu rzeczach złych, tak samo jak ja mu nie mówię. Rano słucham jak pękające gałęzie drzew przemiawiają do mnie o tęskonocie, a potem zakładam maskę, taką uśmięchnięta twarz. I mówią mi - jesteś taka twarda i silna. A ja po prostu dobrze gram.

Brakuje mi tylu wspólnych spraw.

A Staś rozgadał się pełną parą - tak nagle, mówi baba, bababebe i tego typu, jak zaczyna koncertować to aż płakać mi się chce, tym razem inaczej, bo ze wzruszenia. Czekam tylko na mama, choć parę razy zdawało mi się, że mówił, ale nie mam pewności, czy to naprawdę czy tylko moja wyobraźnia.

Spacer po łące mi się marzy, taki beztroski, w deszczu maleńskich żółtych kwiatów z ukochanym, wiatr we włosach i pocałunek delikatnego słońca.