Blog: marsyllianka25

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
marsyllianka25

Jestem więżniem własnego planu..każdy dobrze wie, że z planów na ogół nici, a ja cały czas plan i plan i zawsze to samo..to coś jak uzależnienie, tylko bardziej bolesne..rozczarowanie i ponowne planowanie i tak w kółko..taki alkoholizm, anoreksja, narkomania i wszystkie inne plagi cywylizacyjne razem wzięte. Szarośc wdziera mi się do okien i do serca. Cholera wstrętna. Czy w czwartek ma byc ciepło? Szarośc wdziera się do mego wnętrza niczym złodziej do mieszkania pełnego sejfów, tylko u mnie nie ma kodu bezpieczeństwa. Cholera wstrętna. I w dodatku ta moja niewypażona gęba. Cała jetem ta gębą, dogłębnie i przeraźliwie krzykiem milczącą. Bardziej bezdzwięcznie nie można już chyba się nadzierać. Gęba. Gęba. Gęba. Koniec kropka. I nie pytam już jak minął dzień, bo nie życzę sobie rewanżu. Tak od tak, po prostu.

Wczoraj koleżanka powiedziała mi, że ma fajną bransoletkę. Fajna pleciona bransoletka. A ja myślę, że po rozplątaniu mogłabym się na niej powiesić. Nie! Nie, nie to że mam jakies myśli samobójcze. Tak jakoś się skojarzyło. Chyba wraca mi zamiłowanie do turpizmu. Bo jak pisał Grochowiak - wolę brzydotę, jest bliżej krwioobiegu. I czerń, która mówi wszystko na mój temat i zawsze mówiła.

Odchłań czeka.

Gdzieś za rogiem, gdzieś w zakamarku uśpienia.

Znowu jestem nieposkładana. Ave ja.

A Staś mnie wymęcza i uszczęśliwia. Nie siedzi, bo nie chce, raczkuje bo lubi, bedzie miał trzeciego zęba. Udaje mi sie przed nim płacz ukrywać. Taka miłość, dla której się poświęcam.

Patrzę w oczy ukochanego i udaję, że nie jest to tylko zjęcie. A we śnie widzę wszystkie moje demony, a potem Jego i czuję sie bezpieczna.

12 dni na kartce. Przytłacza i raduję. Potrzebuję tego jak powietrza. Jednak z każdym dniem coraz bardziej ta wyczekiwana i radosna przyszłość wydaje się być odległa.

A miała byc to wielka litania myśli, których nie umiem ogarnąć. Mkną z prędkością światła. Tak mało go we mnie...miała byc, wiele miało byc, a nie ma.

Ave ja, modląca się o siłę i większą nadzieję. Powodzenia.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

Też lubię ten cytat Grochowiaka. (:

Kochanie jeszcze niecałe 2 tygodnie i zaświeci Słońce. :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

pewnie, że tak..ale mam w głowię wizje, że potem czeka mnie 3 miesiące szarówy...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalii
Kochana juz teraz Ci zleci i potem te trzy miesiace tez .Dasz rade nie masz wyjscia podobnie jak ja .Nie zastanawialas sie nad pisaniem opowiadan ,ksiazki ?Bo widze ze masz do tego talent.-)Pociesze Cie moje dziewuchy tez mi dzis daly bardzo popalic,mam wrazenie ze mam w domu dwa wulkany energii.