« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
g0siia
g0siia

2010-08-17 09:52

|

Niemowlęta

meczace karmienia!!

juz czasami nie mam sily-przychodzi karmienie i moj synek nie potrafi grzecznie usiedziec w miejscu i zajasc sie wlasnie tym..nie dosc ze tak sie kreci,wierci to jeszcze ja musze sie strasznie naprosic(piosenki,zabawienie itd..)juz po woli puszczaja mi nerwy..jak moge go zachecic do jedzenia?co moze zrobic zeby byl spokojniejszy?

Odpowiedzi

moj synek jak marudzi przy karmieniu to przerywam klade go na mate zeby sie pobawil , za chwile jak sam zglodnieje to mnie wola , nie wmuszam jedzenia na sile .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jula77

Najgorsze co mozesz zrobic to okazac zdenerwowanie lub krzyczec. Ja zawsze karmilam na wesolo, zabawialam, robilam - leci samolocik do buzi i hops! wlatywal. Skoro dziecko nie chce jesc to widocznie nie jest glodne lub mu nie smakuje. Kombinuj ile sie da.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak

Może nie jest w tym właśnie momencie głodny. Jak pisze koleżanka odczekaj trochę, jak zgłdnieje to na pewno da Ci znać. Pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angela202

nie chcę Cię straszyć... ale są dzieci które nawet nie głodnieją... mojej sąsiadki syn ma niecałe 3 lata a dosłownie on chyba miłością żyje... kilka kęsów na śniadanie, i kilka na kolację raz dziennie tylko butelkę zje i to jest całe jego jedzenie. więc ja nie byłabym też tak za tym by nie wmuszać w dziecko. ale jakieś zabawy cokolwiek albo pooglądaj nianię tam często są fajne sposoby jak dziecko nie chce jeśc jak je zachęcić do tego jedzenia:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

Mysle, ze otoczenie go w tym momencie za bardzo interesuje. Dlatego sie wierci. Wybierz pomieszczenie, gdzie jest najmniej ciekawych rzeczy, kuchni nie polecam, bo tam sie dzieciom podoba wlasnie najbardziej (a najmniej moga tam buszowac). Powylaczaj tv, radio i inne takie. Najlepiej zeby byla cisza. Ja karmie w bujaczku, na siedzaco, synek przypiety paskiem (by nie wypadl), za bardzo nie ma mozliwosci sie wiercic. I gdy przychodzi pora karmienia (u nas daje znac marudzeniem, nawet gdy sie go nosi), zapinam w bujak i sie karmimy. Tez widze, ze gdy zaspokoi juz pierwszy glod, to probuje rozgladac sie na boki :) Wtedy trukam, zwracam na siebie uwage, bawimy sie w samolocik itp. Jak juz ewidentnie sie wykreca, koncze karmienie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiabala78

Moze zmien pozycje do karmienia?? Glaszcz go po glowce,szeptaj do niego.Ja na szczescie nie mam problemu z karmieniem:) Daje 220 ml mleka i za niecale 10 min jest pusta butla:)

Kochana... ja napisze tylko tak...

SA DZIECI, KTORE NIE LUBIA BYC KARMIONE... LUBIA SAME SIE KARMIC...

Moje cory takie sa (byly)... Polecam metode BLW... :)

I... nie zgadzam sie z tym, ze bywaja malutkie dzieci-niejadki.

KAZDE DZIECKO CHCE JESC... TYLKO jak juz to napisalam wyzej SA TAKI, KTORE WOLA SIE KARMIC SAME...

A niejadki tworzymy my rodzice... zmuszajac dzieci do jedzenia, zachecajac, robiac z posilkow sztuczke pt. "kto zwyciezy ten pojedynek"...

6-miesiecznemu dziecku mozna juz polozyc na talerzu duze kawalki miekkich, gotowanych warzyw i dziecko moze je samo (oczywiscie siedzac ladnie przy stole) jesc, biorac samo do raczki i wkladajac samo do buzi (ciekawostka... dziecko, ktoro samodzielnie wklada sobie jedzenie do buzi, szybko uczy sie je kontrolowac i nie dlawi sie).
W wieku 9. m-cy mozna wprowadzic pokarmy drobne, ktore dziecko chwyta paluszkami (groszki itp.)...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

lamandragora , z tymi kawlkami to roznie. Moj niedlugo skonczy 7 miesiecy, daje mu co jakis czas cos w kawalku i zawsze sie dlawi :/ Nawet ryz jak choc troche nierozdrobniony, to sie krztusi i woli nie jesc. Zebow braki, nic nie przemieli, a lykac kawalki moze mu ciezko (ja tez musze dobrze przegryzc jedzenie zanim je polkne, nawet z tabletkami mam problem). Moze on ma to po mnie, a poki nie ma zebow, nie moze sobie rozdrobnic. To juz chyba lepiej, by dziecko w papce palce mazalo i je oblizywalo ;) Zawsze troche zostanie.

Fakt, ze u kazdego dziecka jest inaczej. Ogolnie zalozenie BLW jest takie, ze to dziecko ma wkladac sobie jedzenie do buzi, a nie rodzic ma mu je wkladac. Tzn. dziecko ma sie samo karmic... :)))

Ale fakt, ze moja najmlodsza np. podawanym na lyzeczce jedzeniem dlawila sie, natomiast ziemniaka ugotowanego na miekko i podanego do raczki ladnie palaszowala... :)))