super wyglada!!!! :) my tez planujemy chrzciny wlasnie miedzy pierwszym a drugim miesiacem zycia:)

 emka......dla nas najważniejsza była ceremonia w kościele...imprezy żadnej nie robiliśmy,postanowiliśmy to już jak byłam jeszcze w ciąży....zrobiliśmy tylko poczęstunek dla chrzestnych na słodko... i wiesz co to był naszym zdaniem strzał w dziesiątkę...bez zbędnego stania przy garach i stresu związanego z dogadzaniem wszystkim gościom...podsumowując-jesteśmy bardzo zadowoleni z takiego obrotu sprawy :)

ehh no to fajnie mieliście, u mnie się szykuje zjazd rodzinny, bo chrzestni z daleka, plus dalsza rodzina (bo babci to pierwszy prawnuk będzie). ale mama mi pomoże.

tylko muszę z księdzem pogadać jakimś. nie wyobrażam sobie trochę tego. nie dość, że rozwódka, to jeszcze teraz z dzieckiem, i bez ślubu, ojciec dziecka też rozwodnik. chrzestny też.a szczerze mówiąc, to i rola ojca dziecka w moim życiu dość niepewna jest. rozsądek podpowiada - zostawić. serce się boi. a synek jeszcze podpowiadać mi nie umie...

ostatnio mam jakieś takie cholerne poczucie przegrania swojego życia pod tym względem.

ale Ci tu nasmęciłam :|

ALe przepiekna :))) super futerko wyglada przeslodko :*

..przestań nic się nie stało przecież, my też zyjemy bez slubu ,,,,życie sie przecież różnie  ludziom układa i nie ma co sie obwiniać   ...głowa do góry będzie dobrze,najwazniejsza osóbka dla ciebie jeszcze narazie u ciebie w brzuszku,jak się urodzi to na wszystko spojrzysz troche inaczej ...wtedy to synek będzie na pierwszym planie ...będzie twoją siłą  :)))

dzięki, miecia :) on już dodaje mi sił, co dopiero potem :) tylko czasem jakieś doły łapię, że inaczej to sobie wszystko wyobrażałam...

ehh, chciałabym mieć go na rękach, zazdroszczę Ci :)

emka nie obejrzysz sie a bedziesz go trzymała...a pozniej bedziesz pisała(tak jak ja i inne dziewczyny tutaj) jak to szybko czas leci przeciez jeszcze niedawno w ciąży chodziłas,,,zobaczysz  :)

Slicznie cureczka wyglada :) pozdrawiam:)

jak śnieżka...no słodko