Blog: migrena

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
migrena

..czyli kto wysyła i dostaje takowe. Teraz to chyba rzadkość pośród "młodych" (wciąż chcę się zaliczać do młodzieży, acz nie wypada :P)  tyko FB, NK, maile i Bóg jeden raczy wiedzieć co jeszcze można zrobić przez internet, a w razie czego można posłać sms, w ostateczności znajdą sie odważni co zadzwonią. Na czas Świąt zawsze pozostawiam swój telefon sam sobie, żeby skormnie się rozładował i dał mi święty spokój. Uwielbiam te smsowe rymowanki, aż burczy mi w brzuchu na ich dźwięk (taaa). Jeszcze nie załączyłam telefonu, w końcu niebawem sylwester. W takich chwilach lubię się przekonywać, kto pamięta mój numer domu, kto pamięta w razie czego numer na domowy - w tym roku tylko dwie osoby zadzwoniły z życzeniami, jedna wysłała kartkę - a propo tej jednej - Kamilka, dopiero dziś dostaliśmy i Marcelemu bardzo się podobała ;P Sama wysłałam dwie kartki - cóż za poświęcenie, ktoś pomyśli, a tak naprawdę to bezwzględny brak koncepcji, gdzie teraz znajduje się chrzesta Mańka, brak adresu do mojej chrzestnej ( jest jak kamfora, jak go skądś dostaję to potem przepada w czeluściach domu) mam wrażenie, że od czasów telefonów komórkowych nawet rzadziej używa się kalendarzy, w których zawsze niegdyś bywały stosy adresów i numerów telefonów zapisane różnymi kolorami długopisów. I sama wpadłam w taką pułapkę, zawsze miałam swoje kalendarze z listą a teraz... mam ale brak danych.... nic ino lać się za to po pysku.  

Przyznajcie się same, ile kartek wysłałyście ( myślę, że te z UK, czy innej granicyZa wysyłają więcej, częściej) ile dostałyście? 

I powiedzcie mi czy naprawdę nie macie czasu na to by wysłać kartkę, wiadome, trzeba jakąś wybrać, wiadome, trzeba zaadresować, czasem wystarczy coś napisać, bo jeszcze drukują takie bez gotowego tekstu, iść na pocztę po znaczek też trzeba... czy naprawdę nie mamy na to czasu, i czy naprawdę nie lubimy dostawać papierowych kartek.

 

Przyznajcie się tak na koniec - kiedy ostatni raz pisałyście list. To już chyba pytanie z dziedziny archeologii...

 

Zakończę miłym akcentem, Marceli również lubi rozmawiać przez telefon, przykłada pilot do ucha i cieszy michę jak z nim "rozmawiam przez telefon" - czasem przystawia myszkę i ma niczym stacjonarny stary model z kabelkiem ;)

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn
Ja wyslalam ok 5 do Pl, jedna do Niemiec a dostalam 3 z Polski.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dycia183

wyslalam jedną, nie dostałam żadnej ;p

Ja wysyłam :) i sama robię kartki :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Wyslalam dwie- do rodzicow i siostry faceta mojego, ktora mieszka w LOndynie. Nie dostalam zadnej.

List napisalam ostatnio jak maly sie urodzil i siedzialam w DE, a mezczyzna w Krakowie...czyli jakies pol roku temu:)