Blog: migrena

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
migrena


Doczekałam się momentu w swoim życiu, gdzie wreszcie dane mi jest zamknąć pewien rozdział w swoim życiu. Po 3 latach przeszło od zaginięcia ( wyszła i nie wróciła) znaleziono szczątki mojej Babci. Po miesiącu ZMS potwierdził zgodność DNA. Wreszcie możemy pochować Ją jak należy, i przestać myśleć, zachodzić w głowę.. sama historia odnalezienie jest okraszona zbędnymi emocjami złości na istytucję policji czy gazety, ale to już za mną, miałam pprzeszło miesiąc czasu na to by zabliźniło się to we mnie i żebym nie płakała czasem po jakiś urzędach, czy odbierając znalezione rzeczy na komisariacie. Jednak nowe rany powsatają...



...to jak potraktował nas ksiądz proboszcz dziś to przeszło moje najśmielsze oczekiwanie i w zasadzie teraz jak to piszę to chce mi się po prostu płakać z rozgoryczenia, że w ogóle tak można traktować ludzi. Wczoraj wieczorem byliśmy na plebani zalatwić sobie termin, wpis do ksiąg. Ksiądz wikary wpisał, nie marudził, był uprzejmy. Nie daliśmy mu nic, choć mieliśmy dla niego ( ale jakoś z Jankiem wcześniej się nie dogadałam kto ma dać i kiedy a sam Janek się na tym nie zna). Tak czy siak dziś przed różańcem mieliśmy przyjechać by ustalić szczegóły z organistą, kościelnym, i postanowiłam, że i księdza wikarego złapiemy by mu coś dać bo to tak głupio, naprawdę nas nie stać na takie wydatki. Księdzu chcieliśmy dać 100, organistrze 50zł i 50zł kościelnemu. Z organistą wyszło jak wyszło bo powiedział, że 200zł to mówimy że mamy znacznie mniej - a on powiedział "stóweczkę"? no to, my, że mamy tylko 50zł na co on, że może być. Głupio wyszło, w zasadzie jemu to chciałam dać 100zł, ale generalnie każdy mówi co innego jak u nas sobie liczą więc naszykowaliśmy się na 50zł. No tam nie ważne aż tak. Natomiast kościelny, a że to my tam wczoraj byliśmy o pogrzeb załatwiać - że proboszcz mówi, że my to nic nie bierzemy ani krzyża, ani ognia, że idziemy bez sztandarów. Rzecz jasna jak słońce - ksiądz wczoraj nie dostał koperty jako że wikary na garnuszku u proboszcza - a proboszcz już powiedział, że kurwa nawet krzyż nam się nie należy. TO kurwa może w ogóle mszę przed wejściem do kościoła zrobić, po co fatygować kościelnego żeby otwierał?! A Papież jak dobrze pamiętam wspominał coś by księża nie pobierali pieniędzy za takie ceremonie... no ale cóż. Z kościelnym ostatecznie się dogadaliśmy - zaśpiewał 160zł po czy powiedział, że 140zł wystarczy - bo to ludzi i dzieciaków musi ściągnąć, w zasadzie rozumiem nikt za darmo nie przyjdzie. No więc umówiliśmy się z nim, że zapłacimy mu w niedzielę przed mszą. OK. Porozmawiał z nami, powspominał, pozadawał trochę głupich pytań. Czekamy na wikarego bo akurat spowiada. W kopercie mam 100zł, plus napisałam mu kartkę z krótką historią mojej Babci - stwierdziłam, że jak wikary będzie odprawiał to przecież kompletnie nas nie zna i co będzie opowiadał na kazaniu, jakieś pierdoły? Więc z sercem jak Marceli spał napisałam kilka zdań.. wsadziłam do tej cholernej koperty. Jak już usłyszeliśmy takie ceny, a kościelny mówi, że dziś nie weźmie tych 50zł że lepiej żebyśmy dołożyli do mszy to na szybko wsadziliśmy to 50zł do koperty dla Księdza. No i wchodzimy bo akurat przyszedł wikary ze spowiedzi na minutę przed mszą. I zjawił się też nagle proboszcz. To ja mówię, daję mu kopertę przy wszystkich zebranych na zachrystii, że tutaj kilka słów napisałam. Wstydziłam się tak oficjalnie dawać kopertę a ten kutas, przy wszystkich ją otwiera, patrzy że jest 50 jakaś popisana kartka, którą myślałam, że od razu wyrzuci i wyciąga i grzebie czy czegoś jeszcze nie ma, znalazł tę stówkę i nadal szuka. Ja pierdolę, jak nie ma to nie ma, przy wszystkich wyciągnął obscenicznie z grymasem na twarzy moje wyznania, które chciałam by były potraktowane z szacunkiem, bo jestem osobą w żałobie, kobietą w ciąży.. a poczułam się jak śmieć. Uciekliśmy stamtąd. Janek zgorszony, wściekły ja nie mniej. Teraz chce mi się płakać, kiedy myślę o tym jak potraktowano nasze człowieczeństwo.



Czy ksiądz nie powinien był oddać tych pieniędzy znając moją historię, chował i moją Mamę i mojego Dziadka - jeśli pamiętają ich i mnie i grabarz i kościelny i organista, widząc mój rosnący brzuch nie z przyczyn dostatku i przejedzenia? Każdy gdziekolwiek się udałam był nam życzliwy, chciał zaoszczędzić kłopotu i jakiś pytań, co prawda każdy pytał, jak to możliwe tyle lat zaginięcia.. dla ludzi to sensacja, a my jedyne źródło informacji. Rozumiem to, odpowiadałam na pytania bo nie były jakieś krępujące. Każdy chciał pomóc, a ten co powinien być przykładem dla nich wszystkich okazał się najzwyklejszym chciwym i pazernym świnią. To na szczęście będzie koniec mojej historii z tym kościołem i tym proboszczem. Pamiętam, ze moją Mamę pochował bez szacunku wypowiadając brednie na kazaniu, ale ja też nie mam zamiaru dawać mu resztki pieniędzy bo mamy jeszcze przy sobie małe dziecko a drugie siedzi we mnie.. wtedy nie było nas stać przez choroby dziadka, teraz nie jest nas stać też. Nie pójdę po kredyt typu chwilówka żeby ksiądz miał za co jechać z prostytutką na ferie zimowe.



Jestem tylko ciekawa jakich bredni naopowiada na kazaniu. A może tylko przeczyta te zdania które napisałam. pięć zdań na krzyż w formie bezosobowej, żeby wikary mógł z tego sklecić dobre kazanie.. żebyśmy wszyscy w końcu rozstali się z tą historią raz na zawsze i godnie pochowali Babcię.



Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamm01xoxo

Brak slow normalnie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986

Przykro mi Migrenko z powodu Twojej babci. Przykro mi również z powodu tego jak zostaliście potraktowani. Nie chcę się pod Twoim blogiem wypowiadać na temat księży i kościoła bo to nie miejsce i nie czas na takie gadanie, ale powiem Ci tylko tyle, że właśnie dlatego nie chodzę do kościoła.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silence

Współczuję Ci :((  i siły życzę  :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Bardzo, bardzo mi przykro crying
Trzymajcie się heart

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gabrys2012
Strasznie mi przykro z powodu babci. :( Okropny dupek z tego pseudo-księdza!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Migrenko łaczę się z Tobą w bolu,...  Moge sie za Twoja Babcie  pomodlic   i zapalic swiatełko   (*)...

Czytałajac  o Waszych przxejsciach z proboszczem  nie wierzylam  własnym oczom....

Czy naprawde tak trudno byc czlowiekiem???