Medal w złotym kolorze dla Marcelego za to, że wczoraj wieczorem pierwszy raz świadomie zrobił siku na nocnik. Co prawda siadając sam na swój tron nie zauważył, że siusiak mu się podwinął a raczej wywinął i mieliśmy zalane pół pokoju, ale coś tam z początku trafiło w niebieskie siedzisko, więc jest sukces. Zauwałyżłam kiedy siedział na łóżku, że coś się wierci i patrzy na siusiaka, mówię żeby szedł na nocniczek jak mu się chce, pobiegł, usiadł i zrobił :D

Jupi!

Drugi złoty medal dla Marcelego za to, że tak urósł i od wczoraj otwiera wszystkie już drzwi w domu. A na same drzwi mówi DŻŁI.

Jupi!

Trzeci złoty medal dla Marcelego za to, że odlepiając naklejki, przyklejając ja na ścianę i potem z powrotem naklejając naklejał dokładnie w te miejsca skąd je brał. Czyli gwiazdka duża została z powrotem wklejona w miejsce dużej gwiazdku itd.. Więc ma już poczucie kształtu i wielkości albo tak niesamowitą pamięc, bo odkleił przynajmniej z 10 naklejek.

Jupi!

Czwarty złoty medal dla Marcelego za to, że nauczył się mówić Makaron - MAKAŁON, i nowe imię to ADAM wujek Adam.

Jupi!

Piąty złoty medal dla Marcelego za to, że nauczył się wreszcie pokazywać swoją potrzebę jaką jest głód. Biegnie do kuchni, otwiera lodówkę i mówi AMu AMU lub MNIAM MNIAM. Kiedy zrobi kupę woła że ma KUPA BE. ( szkoda jeszcze, że nie woła zanim ją zrobi).

Jupi! 

Szósty złoty medal za samodzielne przygotowanie śniadania dla famili. Oprócz smarowania chlebka, i kładzenia serka na kanapki jeszcze każdemu zaniósł je na stoliczek :D a tu filmorelacja:

http://www.youtube.com/watch?v=m6VuIrs...

Jupi!

A złoty medal Antoniego za to jak pięknie trzyma główkę, i za to, że przyjęło mu się nowe mleczko HiPP. I nawet trochę wody podpija bez stękania. :) Wiecej medali nie dostanie bo i tak by nie uniósł :D

Jupi!