Ja zabieram Mańka, Farben bierze Antka :D

Co prawda piszę to pół żartem pół serio, ale na wakacyjne trasy do Włoch czy Marsylii czemu nie zabrać ze sobą dzieci a szefowi podsunąć przybliżone miejsca załadunków ;) no jest to tak odległe w przyszłości, i jeszcze jakby nierealne, bo za mną dopiero pozytywnie zdane testy psychotechniczne i lekarskie, a gdzie dopiero cała reszta - ale czemu nie pomarzyć, czemu nie pokombinować? 

Na chwilę obecną potrzebuję ordobić straty w śnie, dziś bez powodu wypadła mi z rąk miska pełna mleka z płatkami, miska była plastikowa, więc kiedy upadała to odbijała się od płytek sześćset razy i rozbryzgiwała jeszcze bardziej swą zawartość przynajmniej do wysokości 150!!! Proszę sobie wyobrazić moje zadowolenie. A potem pomyślunek nad tym, jak bardzo wykańcza mnie brak snu.. nie śpię, nie piszę tego by się móc nad samą sobą poużalać, po prostu widzę, że obiera to bardzo zły kierunek, od dziśdawać będę dzieciom melisę - naprawdę. Noc od 22 do 5 z ciągłymi "chcę piciu", czy "aaaa"  średnia najdłuższa ciągłość snu to dwie godziny.. Mam wrażenie, że sama tejże melisy muszę się napić, bo jestem mocno rozdrażniona tym co sama robię i tym co dzieje sięwokół mnie, po nieprzespanej nocy......

Czy ktoś się orientuje, czy mój szef będzie mógł się ubiegać o jakąś gratyfikację za to że przyjmie mnie z urzędu pracy?