O trzaskasz mój wczorajszy zestaw: turbo spalanie i zestaw na płaski brzuch:-) A co do nowych smaków polecam blog quchenne inspiracje. Bardzo fajne fit przepisy

Wczoraj też robiłam turbo wyzwanie tak jak dziś zamierzam i zestaw na talie był, ale bez jednejrundy turbo wyzwania. Dzis ewka zaplanowała cały trening plus ten zestaw na brzuch. Pauli jak twoja kondycja?  Turbo wyzwanie trwa tylko 20 minut a turbo spalanie całe 40 minut co ciekawe... co gorsze?

Bardzo mnie skusiły na to wyzwanie metamorfozy, które byly wrzucane, że po tych 25 dniach ćwiczeń efekty są zauważalne bardzo, zwłaszcza, jeśli chodzi o celulit, upieram się, że da się, więc ćwiczę choćby wlasnie taką wieczorną pora kiedy mogę dokładnie się skupić na ćwiczniach, więc póki co odładam hantle i robię to wyzwanie z Ewą, mam nadzieję, że wytrwam jak najdzłużej.

o blogu słyszałam, ale jakoś mało czasu zawsze mam żeby go przejrzeć, tak konkretnie.. od Ewy spoglądam codziennie bo na każdy dzień podaje przepis, więc mnie to nic nie kosztuje, a jak to ona napisała "wszystko masz podane na talerzu".

 

Z kondycją u mnie w miarę ok ale ja już ponad półtora roku ćwiczę. Ja wole turbo wyzwanie bo turbo spalanie mi sie już trochę znudziło ale męcze sie bardziej przy turbo wyzwaniu. A w zeszłym tygodniu skusiła sie na skalpel wyzwanie i to było mega wyzwanie dla mnie. Ale zamierzam i nad tym popracować.

Skalpel wyzwanie uwielbiam ;)

Półtora roku ćwiczen - pieknie! Dietujesz też? Jakie efekty po takim czasie? Ja dopiero 9 miesięcy ćwiczę, ale nie zawsze tak mi się chciało jak teraz.

Zrobiłam właśnie to turbo i zestaw na brzuch - brzuch wypala ostro. Do tego poćwiczyłam z hantlami bo czegoś mi brakowało.. jest ok, ale nie dam rady tle skakać, kostki mnie bolą okropnie :/ będę musiała zasięgnąć porady co na to poradzić..

Ja się mogę dietowac ile wlezie, to co przedstwaiłaś to moje normalne odżywianie już od lat a jestem coraz grubsza:( Niestety to już jest kwestia wieku w moim przypadku...Wsiadam na rower w przyszlym tygodniu, jak to nie pomioże ide do endokrynologa...

Aga, przyznaj się co rozumiesz pod pojęciem grubsza? Dużo Ci się przytyło? Czy raczej masz takie samopoczucie?

Wsiadaj wsiadaj na rower jak tylko masz taką możliwość :)) będzie milej i weselej jak będzie nas więcej :)

5-6 lat temu i wcześniej ważylam 52 kg, przed ciążą 56, po ciążyt też tyle ( po roku odchudznai przy jedynych 12 kg. jakie przytylam w ciąży), a teraz jak byłam u teściowej 3 tyg. temu to ważyłam 60.

W mojej wadze nie ma baterii, bo sie wyczerpała a ja jakoś nie mogę kupić nowych- wole sie nie ważyć chyba...

Dzisiaj zakładam bluzke którą kupiłam 2 lata temu i nie mieszczę sie w rękawach! łapy taki grube na górze jak stara baba:(

No właśnie z dietą mam problem. Bo teoretycznie uważam na to co jem ale czasami mam takie zrywy np. W sobotę zżarłam z 0,5kg cukierków, a w niedziele na obiad pizzę...:-) W ciąży przytyłam 20kg. U mnie taką granicą brzegową były spodnie sprzed ciąży. Urodziłam w czerwcu, w sierpniu zaczęłam ćwiczyć a w listopadzie nosiła już ciuchy sprzed ciąży. Później już ćwiczyłam bez takiej ogromnej spiny i bardziej dla przyjemności. Generalnie nie jestem jakoś tam umięśniona ale widać, ze ćwiczę. Brzuch mam płaski obrazowany mięśniami, nogi i pupę też. Tylko moją piętą ahillesową są boczki. Trochę tłuszczu tam zostało, pewnie te nadprogramowe cukierki tam mi wchodzą:-) co prawda mój mąż twierdzi, ze tłuszcz mam chyba na mózgu:-) To co dziewczyny, co dziś ćwiczycie? Bo ja chyba trzasnę killera. To chyba mój ulubiony zestaw od Ewki

Kamila a jakie jeszcze masz sprawdzone strony z przepisami? Bo ja tylko korzystam z bloga Małgosi. Uwielbiam jej przepisy. Idealnie trafiła w mój kulinarny gust.