Moja dzisiejsza nocka to koszmar.Polożyłam sie po 21 bo mala byla glodna i karmiac ja juz mi oczki sie zamykaly , kiedy poszla spac odlozylam ja do lozeczka i juz wpadlam w ten pierwszy sen kiedy to moj kochany maz przyszedl i sztura mnie po ramienie wiec otwieram oczy a on wstawaj ,,pizza przyjechala " . Myślałam , że zabije bo doskonale wie , że unikam teraz fasfodow .Polożylam się znowu godzina 22 nagle jakis gnojek rzucil petarde pod okno a moj maz na to jak pies na kota zaraz wyskoczyla z lozka zeby gowniarzy opierdzielic no i znowu pobudka . w koncu o 23 poszlam spac dlugo nie pospalam o 1 przyszedl maly zeby isc z nim spac zasna wrocilam a pozniej do samego rana mala plakala bo moj kochany M zle zalozyla jej pampersa zeby bylo ciepelj owinal ja kocykiem i dlatego nie wyczylam ze przesikala ubranko. A dzis caly dzien sami oczy zamykaja mi sie ale do tej 20 trza dac rade :) bo mążus na służbie