Blog: milionbzdur

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milionbzdur
milionbzdur

Kochane moje, za te wszystkie dobre słowa i życzenia czuję się w obowiązku podzielić się z Wami po krótce tym najważniejszym dniem w życiu. A więc zacznę od początku, rano wstając modliłam się o pogodę. Idąc na 8 do fryzjera zapowiadało się ładnie. Ale kiedy już chwilę po 9 wychodziłam - padało. Mój musiał po mnie podjechać, bo ja bez parasola a fruzura dopiero co ułożona wink Od razu pojechał odebrać moje kwiaty i biegiem do domu. Prysznic, makijaż, została godzina i zaczęły się nerwy... 'W międzyczasie przyjechała już moja Mama do Babci, byłyśmy umówione, że o 12 po nas przyjadą. Ale kiedy po 11 przyszła moja Mamcia "zobaczyć ostatni raz swoją małą córeczkę" obie już prawie się popłakałyśmy. Dała mi małe, śliczne pudełeczko i powiedziała, żebym założyła to na ślub, żebym miała coś nowego na szczęście. W środku była najpiękniejsza biżuteria jaką chyba kiedykolwiek widziałam. Moja Mamcia wie co lubię, obie kochamy srebro smiley Wycałowałyśmy się i biegiem uciekła, bo obie zaczynałyśmy się na dobre rozklejać. A makijaż przecież miałyśmy już zrobiony wink Powoli zaczęliśmy się ubierać. Mimo że byłam taka wielka i spuchnięta, czułam się tego dnia naprawdę piękna smiley A kiedy zobaczyłam mojego Przystojniaka w garniturze stres gdzieś się ulotnił. W Urzędzie Pani jeszcze raz sprawdziła dane i zajęliśmy nasze miejsca, goście powoli też. No i zaczęło się. Pani Urzędnik bardzo ładnie mówiła o sensie małżeńswa. Słuchałam  jej uważnie i starałam się nie rozkleić smiley Nawet mi się udało. Raz tylko zachwiał mi się głos kiedy mówiłam słowa przysięgi. Daniel nie pomylił się ani razu smiley Nie pamiętam już o czym myślałam kiedy zakładaliśmy sobie obrączki, całowaliśmy się. Kiedy usłyszeliśmy, że "nasze małżeństwo zostało zawarte" i puścili Mendelsona tak strasznie ścisnęło mnie w gardle. Dotarło do mnie, że On już naprawdę jest mój, że chce z nim być do końca życia heart Słyszałam jak z tyłu zaszlochała moja Mamcia, z emocji zapomniała o swoim "oj córciu, córciu" laugh Mówi, że od Mendelsona nic nie pamięta wink Potem były życzenia, piękne słowa, uściski. Wiecie co z tego składania życzeń pamiętam najbardziej? Mojego Dziadka. Człowieka, który nigdy, przenigdy, nawet na pogrzebach najbliższej rodziny nie płacze. A kiedy podszedł do mnie miał łzy w oczach. Chyba ścisnęło Go za gardło, bo przytulił mnie mocno i nic nie powiedział. Mama, Babcia też miały szklaneczki. Ale my, Drożdżówki już tak mamy, że łatwo się wzruszamy smiley Potem była restaurcja, "sto lat" i toasty. Skromny obiad dla najbliższych. Porozmawialiśmy, pośmialiśmy się. Wszyscy mówili do Daniela "pij!", na to ktoś w końcu "Dajcie chłopu spokój, noc poślubna przed nim!", a na to ktoś inny "On już swoje zrobił, nie musi stawać na wysokości zadania" laugh W sumie, co prawda, to prawda laugh

Tak napawdę dopiero w domu mieliśmy czas się tym wszystkim, sobą nacieszyć.

Wiecie, zawsze marzyłam o białej sukni, wielkim weselu, tańcach i zabawie do rana. Ale teraz? Nie żałuję! Najważniejsze, że byliśmy, jesteśmy i będziemy RAZEM! heart Że w ten sposób powiedzieliśmy sobie jak bardzo się kochamy i że chcemy spędzić ze sobą całe życie heart

Czeka nas jeszcze ślub kościelny, planujemy go wziąć razem z chrzcinami. Ale też nie będzie wesela. Wolimy te pieniądze przeznaczyć na mieszkanie smiley

Tak jak napisałam, najważniejsze, że jesteśmy Razem, że nic nas nie rodzieli. Ten dzień, mimo że skromny, był jednym z najpiękniejszych w moim życiu, po prostu byłam szczęśliwa heartheartheart

 

A teraz, tak jak obiecałam, wrzucam Wam kilka fotek. Nie mamy jeszce wszystkich, więc wrzucam to, co mam smiley Miłego oglądania smiley

W Urzędzie, świadek właśnie mówił Danielowi, że jeszcze może uciec laugh

Chłopaki coś kombinowali chyba...

"Złoty krążek mi wcisnął na rękę" smiley A z tyłu moja wzruszona, ocierająca łzy Mamcia smiley

Joanna + Daniel = heart

Przepyszny słodki torrrcik wink

Współpraca!

Z kochanymi świadkami kiss

Z moimi Rodzicami kiss Oczywiście każdy musiał robić co innego laugh

Julita, moja siostra i dumna przyszła ciocia wink

Prezencicho!!! Jest tak piękny, że szkoda mi je rozpakować i stoi na komodzie smiley

 

To by było na tyle. Rozpisałam się strasznie, mam nadzieję, że ktoś dotrwał do końca smiley I że te, które jednak dotrwały nie zanudziłam smiley Skargi i zażalenia pisać na priv laugh

Buziaki moje Kochane kissheart

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lisaveta

No wzruszające na maxa, szklanki mi w oczach stanęły. Gratulację i życzę wam szczęścia. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycja24

smileywszystkiego dobrego na nowej drodze zycia:-), dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa:)pozdrawiam ciepłowink

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilith

Aż się łezka zakręciła :D Gratulacje! :)) poraz kolejny
Ps. Taki tort łatwo się robi :D 10-20 min i zrobiony :p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Pieknie i wygladacie na naprawde szczesliwych, zwlaszcza Twojemu mezowi sie geba smieje od ucha do ucha;) Gratuluje!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paola80

gratki:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madelka

ślicznie wyglądałaś, cudowny opis :) My braliśmy konkordatowy z przyjecięm na 24 osoby. Było cudownie. Też byłam w ciąży tyle ze w 24 tyg. I tak jak wy woleliśmy pieniążki przeznaczyć na coś innego niż wesele.

Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia! i szczęśliwego rozwiązania :) oby wasza miłość każdego dnia rosła smiley

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karite

Gratuluje ! Dużo szczęścia, miłości i wzajemnego szacunku Wam życzę!

Też wychodziłam "skromnie" za mąż i nie ma czego żalować :) I tak jak  Wy ślub kościelny planujemy z chrzcinami:)To fajne rozwiązanie ;) Na pewno oszczędniejsze ;)