22 tydz. ciązy  i kolejne ważne USG-mam juz za sobą (szkoda że nie 3/D 4/d). Dzidziuś cały i zdrowy -waży już prawie 0,5kg, ułozony pupą na świat(więc dobrze było widać -to chłopak) tylko buźki nie chciał pokazać. Ale wszystkie pomiary wyszły ok. i znowu na jakis czas jestem spokojniejsza.

Co do możliwości porodu po Iszej cesarce- lekarz mówi ,że raczej nie ma przeciwskazań do porodu naturalnego -więćc poczekamy, zobaczymy. Ale jak sobie wspomnę ten pierwszy (w szpitalu leżałam od poniedziałku a Kacper urodził się w piatek o 18. i to co tam przechodziłam, co słyszałam to ciarki, br, br.... Poró był wywoływany 3 razy a ostatnie wywołanie zakończyło się i tak cesarką (ze względu na brak postępu akcji, brak rozwarcia ,skurcze co 1,5 min. a do tego po 10 godz. od odejścia wód zaczęłam gorączkować - ale cieszyłam się że mały zaraz będzie). O dziwo po cesarce- czułam się super - to dzidziuś dodał mi tyle sił i energii - że naweet nie potrzebowałam środków przeciwbólowych...

ale jak to będzie tym razem??? Boję sie jakichś nieprzewidzianych sytuacji, że może się coś stać, pójść nie tak jak trzeba...