Blog: monias

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monias
monias

Ostatnio zaglądałam tu tak z doskoku a tu tyle się dzieje...

Małymi krokami termin rozwiązania się przybliża, oglądam te listy zakupów,czytam o waszych niepokojach które mnie tez dotykają...

Kiedy sie pracuje i ma na głowie dużo zajęć to nie ma na to czasu ale jak juz idzie się na zwolnienie i tego czasu jest aż za dużo to głowa nie nadąża od mysli(czasem takich głupich)

Mam doła bo w mojej miejscowości(może nawet oglądałyście o tym program na Polsacie w interwencji) dziewczyna miała prawdopodobnie ztrucie ciązowe i urodziła martwe dziecko sama tez ocierając się o śmierć:(((((((  Nie jest to żadna moja znajoma ale często ją widuję i próbuje się wczuć w jej sytuację- czekała na swoje pierwsze dziecko, cieszyła się i co .... los jest okrutny!!!

Nie moge przestać o tym myśleć, w nocy śnią mi sie głupoty i coraz berdziej chciałabym mieć juz swoje maleństwo przy sobie. A Do tego szpitala to już chyba nie pojade rodzić, będę broniła się rękami i nogami!

Przepraszam ,że  tak dołuję ale nie daje mi to spokoju.

Muszę zrobić w tym tyg. badania, iść na wizytę...... ale czy można coś zrobić by wszystko było dobrze??? 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiolusia28
Nie martw sie na zapas....i nie mysl o tym...mialam tak samo kolezanka znowu urodzila martwe dziecko bo pepowina sie udusilo:( tez tak to przezywalam.....ale ma teraz 2 dzidzie i jest silna i zdrowa.A my nie mozemy znowu tak myslec.....trzeba jakos patrzec POZYTYWNIE do przodu:) Pozdrawiam:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamilusia

Naprawdę wspólczuje tej kobiecie!Nie wyobrażaam sobie nawet co ona musi się czuć...Ale takie przypadki są raczej sporadyczne.Rozumiem że się boisz o swoje maleństwo,bo chyba każda z nas przeżywa to samo,ale już za kilka tygodni będziesz się cieszyła,że masz swojego zdrowego maluszka przy sobie!

Trzymam kciuki,żeby tak było!

Pozdrawiam!