Blog: mruuwka

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mruuwka
mruuwka

2014-01-20 16:04

|

Komentarze: 5

Jest źle.

Wszystko źle, wszystko nie tak. Zaczynając od najmnijszego zła: pogoda. Krótko mówiąc, o ch*ja rozbić. Leje, szaro, buro, ponuro, nie ma jak iść na spacer.  

Kolejny punkt, sesja zimowa rozpoczęta. Zdałam jeden egzamin i wcale mi się nie chce uczyć na następne. I czarno to wszystko widzę. 

Bardzo martwię się o Leośka. Który wcale nie wykazuje chęci rozowju ruchowego. Siedzi jak kupa w trawie i nawet nie raczy schylić się po zabawkę, która leży dalej. Nie wiem czy się boi czy mu się nie chce czy osso tu choźi. O leżeniu na brzuchu nie ma w ogóle mowy, bo jest wrzask, histeria i ogólna tragedia. 28 stycznia idziemy do fizjoterapeuty, zobaczymy co powie. Może Leo wcale nie będzie raczkował, tylko od razu zacznie chodzić? Chociaż wcale mi się to nie podoba, bo wszędzie wszyscy trąbią, że raczkowanie to bardzo ważny etap w rozwoju malucha i ja się z tym zgadzam. Ale z drugiej strony.. jak on zamierza chodzić jak on wcale się nie zabiera do tego żeby samodzielnie wstać. Jestem tym załamana. Nie chce o tym w ogóle myśleć, boję się myśleć, że coś może być nie tak sad

Kolejna sprawa... Daniel znów nie ma pracy. Stałej pracy. Jest pracownikiem na telefon.. Ja pieprze taka robotę i takie życie. Moglibyśmy się już wyprowadzić. Pokoik zrobiony czeka na Leonka. Ale jak mamy się przeprowadzić jak nawet nie będziemy mieć za co żyć, bo taka praca raz jest raz jej nie ma, mój zasiłek macierzyński to całe gówno, do pracy nie pójdę bo studiuję dziennie. Od wrzesnia Leo pojdzie do żłobka, ja wtedy będę już na 5 roku więc zajęć zero, pisanie pracy magisterskiej i ewentualnie wtedy poszłabym do jakiejś pracy, jeżeli ją dostanę. Pieprzony kraj, zero perspektyw na cokolwieksad

Wszystko to tak mnie martwi, tak nie daje spokoju, że nie mogę spać, przestałam całkowicie dbać o siebie i nie mam żądnej motywacji żeby znów zacząć o siebie dbać, a przez to, że Daniel nie ma pracy to znów się kłócimy i oddalamy się od siebie coraz bardziej, a jak nie daj boże się rozejdziemy nie wyobrażam sobie, że będę musiała dzielić się z nim Leonkiem. sad

Także... Houston, mamy problem!

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
seksymama

Moja córka probowała raczkowac dopiero jak zaczeła 10mc a przedtem nic!Moze faktycznie narazie Twoj syn to taki leniuszek i dopiero pozniej zacznie miec z tego frajde:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dziecina

Ty jesteś matką i jeżeli cie to niepokoi to warto sprawdzić u neurologa ale dzieci rozwijają się różnie.Już ci w jakimś pytaniu pisałam,że moja młodsza mając 7mcy nawet stabilnie nie siedziała,mając 7 i 2 tyg. zaczęła raczkować,sama siadać i wstawać.Tak nagle.Natomiast starsza sama siadła mając 8 mcy,nie raczkowała wogóle,wstała mając 10 mcy i odrazu wtedy zaczęła chodzić.Teraz ma 3lata i jest bardzo sprawna fizycznie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mruuwka

Kasia żeby to było takie proste... mi sie z tego wszystkiego zwyczajnie nie chce robić nic przy sobie :( jakas depresja mnie łapie czy cos. Na podkarpaciu z pracą jest ciężko, nawet bardzo. Modle się żeby Danielowi udał się wyjazd za granice..