Czas leci nieubłagalnie-to już 35 tydzień -Alusia już czeka strasznie na rodzeństwo-moja Julia wstaje co dzień i pyta czy dziś pojadę już rodzić do szpitala i kiedy już bedzie-chyba dzieci czekają tak samo niecierpliwie jak my!!!!...zobaczymy jak sie maluszki urodzą ....

Super, tak Ci zazdroszczę, że to już ostatnia prosta :) u mnie na liczniku dopiero 27tydzień. Moja Kruszynka już coraz silniejsza, dostaję od niej całkiem mocne kopniaczki, niestety mamy ograniczyć dotykanie, głaskanie, masowanie brzuszka, bo zaczyna nam się robić twardy, całe szczęście te skurcze nie mają wpływu na szyjkę, dostałyśmy magnez, potas i zalecono się nie przemęczać. Już tak bardzo chcialabym utulić moją Iskierkę :)

To zobaczycie jak sie człowiek niecierpliwi jak jest 3 dni przed porodem jak ja :D:D pozdrawiam

jejku, tez ci zazdroszcze.. i zycze cierpliwosci w oczekiwaniu na Cukrusie

ja jestem tydzien przed porodem i mala nagle obröcila sie w poprzek.Na jutro dostalam skierowanie do szpitala beda pröbowac ja obröcic jezeli nie jest jeszcze za pözno albo czeka mnie cesarka.

Jejku a u mnie 28 tydzien chcialabym miec juz to za soba- na sczzescie wiem co mnie czeka-cesarka;-) powodzenia Myszor:)

Super, za 2 tygodnie u nas będą "połowinki:))) a Wy już możecie być razem. Trzymam kciuki.
Pozdrowionka