Blog: myszor1978

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978
myszor1978

w kółko to samo. Mam doła i tyle :(((((((((((((((

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dotinka
Myszor...rozumiem cię doskonale,mnie już też się nie chce...po kilka razy w nocy budzę się z bolącym skurczem i to długim,oddycham jak na porodówce ,ale nic więcej się nie rozkręca!!Mój małżonek chyba stchurzył,bo nie chce mnie tknąć,,może dzisiaj po wizycie u gina uda mi się go na coś namówić(mam zamiar powoedzieć że to recepta od pana doktora).Niewiem,czy obawia się tych 2 cm rozwarcia..?już mi się śniło,że czop odszedł i wody zaczęły się sączyć,wstałam w nocy i co???Guzik!!Wszystko to tylko sen...Ach...:)))
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inka1976

dziewczyny!! prosze się nie dołować jest pięknie jesteście zdrowe, za tyci tyci pojawi sie maleństwo także zdrowe, wynoszone, ukochane i najwspanialsze na świecie!!

wiem, że chciałbyście by juz było po, ale ten wielki finał jest tuż tuż!!

a teraz proszę uśmiech :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goyam
Myszorku, wiem wiem, ja się cieszę każdym tygodniem i pamiętam jak w 6 ten 20 był tak odległy... a teraz już następne będę odliczać do bezpiecznego 38. U was już wytęskniony bezpieczny, a tu każda minuta zapenwe jak mój cały dzionek. Głowa do góry już niedługo Twoje maleństwo będzie z Wami i nie chciałoby zobaczyć smutnej mamusi:))) Pozdrawiam cieplutko.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978
dzięks...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justynapm1980
Myszor, jeszcze chwilka i będziesz miała swoja kruszynke przy sobie. Nie dołuj się bo nie ma po co:) Teraz jeszcze poprzytulaj swoją córcię i zaraz pojedziesz pewnie do szpitala. Ja 3mam kciuki za Ciebie i Twoje nerwy:)