« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska
ciekawska

2011-05-02 11:21

|

edyt. 2011-05-02 11:24

|

Poród i Połóg

nacinanie krocza czy pekniecie w czasie porodu,co jest "lepsze"?

Czytalam na röznych stronach i röznych forach i opinie sä podzielone,niektöre piszä ze lepiej jest popekac,bo szybciej "rany dochodzä do siebie" a niektöre ze naciecie bo rana jest tylko w jednym miejscu,...ale no wlasnie jest te ale ze potem blizna po nacieciu moze bolec przed dluzszy okres czasu,choc nie u kazdej.... a co Wy o tym myslicie ? Jak to bylo u Was ?

Odpowiedzi

również jestem za nacięciem. powodów wystarczająco dużo dziewczyny napisały, nie będę powtarzać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

Zdecydowanie lepiej byc nacieta,tak jak pisza dziewczyny,blizna po nacieciu jest niewidoczna a rozerwanie jest niekontrolowane a co do bolu to mozesz byc znieczulona a jesli nie to i tak nacinaja przy skorczu i jak glowka dziecka juz praktycznie jest na wierzchu...nie czujesz bolu a poza tym sam fakt ze juz tak niewiele zostalo pomaga :)

Ja bylam nacieta,szwy mi zalozyli rozpuszczalne,wszystko ladnie sie zagoilo i mimo ze jeden mi spadl,jakos,to i tak nic nie widac,nie ma sladu :)

Jak sobie pomysle ze za pare dni pękne i na tyłku usiąść nie będe mogła.....

ja mimo nacięcia pękłam nie wiem dlaczego ;/ szwów miałam bardzo dużo

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska

Jak sobie pomysle ze za pare dni pękne i na tyłku usiąść nie będe mogła.....
spokojnie,moze az tak strasznie nie bedzie...nie ma co sie zamartwiac na zapas,bo wcale mozesz nie peknäc,a jak juz to leciutko, nic nie wiadomo ,;-))
wiec glowa do göry i mysl pozytywnie nie ma co se na zapas stresu robic,ktörego zapewne i tak masz juz mnöstwo!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

Ja jak juz pisalam bylam nacieta ale tylko 4 szwy mi zalozyli i moglam siadac,chodzic a w dzien wypisu czyli dwa dni pozniej juz biegalam po szpitalnym korytarzu,dla mnie bomba!!! ;)
Moja kolezanke nie zdazyli naciac bo corcia tak sie szybko pchala na swiat,rozerwalo ja i jak sie zrosla to ma jakies strzepek,jak to ujac-kawaleczek ciala na bliznie,w niczym jej to nie przeszkadza i mezowi tez nie ale po co jak mozna miec tam ladnie :) hehe

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

No ja niestety podczas dwóch porodów popękałam co za tym sżło musieli mi nacinać krocze bo bym bardziej popękała i była by masakra.Reguła jest taka,że jak widzą,że coś jest nie tak,że nie wypchasz dziecka to robią nacięcia żeby tobie i maleństwu było lepiej.Bardzo ważną rolę gra jak cię zszyją lub kto cię zszyje-przy synu nie mogłam siedzieć ani normalnie się poruszać przez 3 tygodnie przy córce na drugi dzień siedziałam na dupsku i nic mnie nie bolało-podkreślę,że bardziej popękałam przy córce-szycie było dłuższe.Po synu został mi ślad szycia-partackiego po córce już dawno nie mam śladu-żadnego.

rodziłam w UK i mnie nacinali , dziwne ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
opolanka

U mnie przy pierwszym porodzie nacinali a drugi pękłam ..ale według mnie pęknięcie (miałam 3 szwy) było lepsze!
Mogłam normalnie siedzieć a nie na półdupku jak po nacięciu!
Po pęknięciu już po tygodniu miałam wszystko okey..a po nacięciu męczyłam się przez 3 tygodnie!!!
LEPIEJ PĘKNĄĆ!!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiki218

ja będę chciała byc przy drugim porodzie tez nacinana, tak jak przy pierwszym. Brzegi rany są równe i wg. mniej taka rana ładniej się zagoi.