« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulaaa
anulaaa

2010-04-27 11:56

|

Niemowlęta

nadgorliwa teściowa

Mam nadgorliwą teściową ( mieszkamy niestety w jednym domu) , niby nieszkodliwa niby chce dobrze ale ....mam tego poprostu dość!! Jeszcze jak nie miałam dziecka udawało mi się ja olewac i przymrużac oko ale teraz, zwariować z nią można tak się pcha do mojego syna. A jak juz uda jej się go dorwac to ucieka z nim i nie chce mi go oddać. Nie wytrzymałam i wyszurałam jej wszystko wprost, narazie uważa , ale na tyle co ją znam musze trzymać ją króciutko bo zacznie się od poczatku- stanie pod drzwiam i słuchanie czy płacze, a jak płacze to dla tego że mam zły pokarm, to ona powinna go bawić a ja mogę iść gdzie chcę itp. Mam pytanie czy jest taka szanasa że się nim nawierzy jak będę kazała kilka godzin się nim zajmować??

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mordka

Nie wiem ile synek ma już ale jak możesz go zostawić to zostaw jej na 2-3 godziny  idź na ploty do znajomych albo na zakupy. może jak sie teściowa nacieszy o odpuści. jak jej teraz zabronisz to kiedy będziesz potrzebowała wyjsć może nie zechcieć wtedy zostać. bo się obrazi albo coś. Ja też mam taka nadgorliwą teściowa tylko że z nią nie mieszkam na szczęście, ale czasem się przydaje.

niesmiertelny temat tesciowych :) boze moja przyjezdza za dwa tygodnie z wizyta , na dodatek bede miala wtedy przeprowadzke ,a ona sie zaoferowala ze sie zajmie moim synkiem !!! w zyciu jej nie widzial , takze boje sie tego bardzo , mam nadzieje ze nie oszaleje .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Jesteś jej córką :) a to jej wnuczek kochany no i mieszkasz u nich. Porozmawiaj z nią spopkojnie, razem idźcie na jakiś spacer. Trzeba dojść do kompromisu. Ja też będę mieszkać u teściów niedługo i nie wiem jak to będzie jak mała się urodzi ale w naszej rodzinie najważniejszy jest kompromis.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Ja mam też nadgorliwą teściową i przeraża mnie to, że mogłaby mieszkać u nas a to niesety mi grozi jak będę musiała wrócić do pracy. Ta kobieta jest tak niesamowicie DOBRA i wszystkowiedząca i tak strasznie życzliwa, że normalnie można pawia puścić. Już wystarczy że mój P jest tak niesamowicie rozpieszczony i czuje się pępkiem świata a ona wpatrzona w niego jak w bóstwo. Nie pozwolę, żeby i moje dziecko tak rozpieściła. Ona wie już teraz lepiej co mi potrzeba. Nie interesowało jej że przez ostatnie tygodnie szukaliśmy wózka i upatrzyliśmy sobie taki naprawdę fajny. Ona nam kupiła w prezencie na bazarku wózek i jest z tego niesamowicie dumna.  Ja wiem, że pewnie chciała dobrze, ale jakoś codziennie myślę o tym jak ja zniosę jej troskę o moje dziecko i sugerowanie, że robię mu krzywdę. Nie dam rady tego znieść i chociażbym miała się rozstać z P, to dziecko pójdzie do żłobka  a jej nie pozwolę z nami zamieszkać. A co do Twojego pytania to skoro i tak mieszkacie w jednym domu to wykorzystaj to i czasami oddaj jej pod opiekę dziecko, zaciśnij zęby i tyle. Ja pewine nie raz będę również do tego zmuszona.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

Ehhh, mnie czeka to samo a nie mieszkamy razem. Dopóki była opcja że będzie chłopczyk to jakoś nie interesowała się moją ciążą, a jak się okazało, ze dziewczynka to zwariowała. Raz wpadła do nas niespodziewanie a akurat wybierałam się do lekarza więc stwierdziła, że zaczeka na nas to posprząta mi. Nie było nas 2-3 godziny. Posprzątała... ale równiew we wszystkich szafafch, poprzekładała rzeczy, nawet w szafkach kuchennych zrobiła rewolucję, byłam wściekła. A później jeszcze dzwoniła i mówiła " w tej szafie to powinnaś miec to, a do tamtej schowaj tamto...". Szkoda gadać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30

Zgadzam sie w 100%  z mordka. Nadgorliwa tesciowa czasem jest okropna ale gorsza jak prubuje wszystkich sil aby miedzy toba, dzieckiem i mezem bylo zle i sklucac. Naszczescie ja wyszlam z tego balaganu. Mieszkam osobno z mezem, nie widze  i nie slysze juz jej komentarzy. I za wszelka cene nie pozostawie mojego dziecka samej jej . A gdybym miala inna to chcialam bym aby czasem zostala z dzieckiem, przypilnowa a ja bym mogla gdzie wyjsc czy przespac sie.

I powiem jedno ze wolalam bym nadgorliwa tesciowa niz taka jaka ja mam. Co powie ci doslownie, ze ona nikomu bachora nie bedzie bawic. A jak widzi przez okno ze ida do niej wnuki to puszcza twierdzenie"ku...wa znowu ida" .  Jak wejda do domu to juz zajmuje sie ale milosci nie widze zadnej. Tylko komentarze do wnukow: no gdybym ja nie miala chusteczek to bym wasza mama nie dala wam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30

Tak wiec co wolisz moja czy twoja?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30

Z innej beczki , mja siostra mieszka z tesciami , na poczatku tesciowa byla gorliwa ale pozniej juz normalna sie stala. Tak wiec daj sie nacieszyc a pozniej juz normalnie bedzie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia1980

DZIEWCZYNY NADGORLIWOŚĆ GORSZA OD FASZYZMU   ,,,,ALE WYKORZYSTAJCIE TO NA SWOJA STRONE DAJCIE BABCI DZIECKO NA 2 -3 GODZINKI PÓJDZCIE DO KINA  NA CIACHO NA FITNESS MIEJCIE TEN CZAS TYLKO DLA SIEBIE  TO JEST NAM MAMA BARDZO POTRZEBNE A NIEZAWSZE DAJEMU SOBIE SZANSE  MOJAMAMA NIE BYŁA NADGORLIWA ALE CIESZYŁAM SIĘ JAKMOGŁAM PODRZUCICMAŁEGONA TROCHE IPÓJŚĆ NA BASEN CZY POGANIAĆ PO MIEŚCIE   A ZTEŚCIOWYMI TRZEBA KRÓTKO  ALE DYPLOMATYCZNIE .....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
faworytka89

tez mam taki problem...
jak mala placvze to tesciowa wlatuje i bierze ja...bo serce jej sie kraja jak ona tak placze...
a mi nie??
mala nie lubi sie kapac..wiec powiedzialam jej ze moze ja wykapac jak nie bedzie plakac to moze ja kapac zawsze...
tylko ja wlozyla do wanienki i wyjela bo tak plakala...
teraz tez sie wpieprza ale jak jest moj chlopak to mowi jej ze ma wyjsc...
mi jako synowej nie wypada tak powiedziec ale rozumiem cie to denerwujace...
ale powiem ci ze nikt nie zastapi matki dziecku!