« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tatanica84
tatanica84

2012-06-17 23:22

|

Pozostałe

nałóg zwycięża?

Do tych mamuś, co przed ciążą były nałogowymi palaczkami : Popalacie jeszcze w ciąży? Bo ja nie ukrywam,że zdarzy mi się czasami,na początku lekarz tu mi powiedział nawet,żeby mocno mocno ograniczyć ale nie od razu rzucić bo to za duży szok dla organizmu. A wy jak macie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah

palę myślami... a jak zobacze kogoś z fajką to mam ochotę palić aż do dnia następnego kiedy o tym zapomnę :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
psociunia

Ja paliłam baaaaaaardzo dużo !! Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży rzuciłam od razu bez gadania. Mój gin powiedział, że jak mogę od razu rzucić to bardzo dobrze. Lepiej dla dzidziusia. Oglądałam program na TLC to załamałam się tym jak zobaczyłam co dziecko czuje przez te fajki. Ja jestem za tym żeby rzucić od razu jeśli ktoś oczywiście ma na tyle silną wole..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anka193

ja rzucilam palenie 01 stycznia(takie postanowienie noworoczne) a 24 stycznia dowiedzialam sie ze jestem w ciazy.czasmi mam takie dzien ze mam taka ochote zapalic ze szok ale mija mi to po jakims czasie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
blanka2012

ja palilam bardzo dlugo i bardzo duzo.. Dowiedzialam sie o ciazy pod koniec pazdziernika - zaczelam palic 1 papierosa dziennie zamiast 15-20. i tak z tygodnia na tydzien coraz mniej - pol [papierosa, kilka buchow. i tak po miesiacu juz nie palilam. Do tej pory nie zdarzylo mi sie nawet buszka wziac i jestem z siebie bardzo dumna bo najgorzej dla dziecka w ostatnich 2 mies palic.!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
m0niika

Ja mysle, ze to nie odpowiedzialne palic w ciazy... Ja palilam okolo paczki dziennie i od razu rzucilam jak zobaczylam dwie kreski. Mysle, ze jesli ja nie jedyna bylam w stanie to zrobic ty tez bys dala rade jak bys bardziej sie postarala. Jestes juz w zaawansowanej ciazy i naprawde szkodzisz swojemu dziecku i chyba mialas juz wystarczajaco czasu zeby rzucic skoro lekarz kazal ograniczac.. Chyba nie chcesz, zeby pozniej przez CIEBIE dziecko mialo jakies problemy ze zdrowiem. Ja tez nie ukrywam, ze czesto mam ochote na fajke, ale w tym stanie nie wziela bym tego do ust za nic w swiecie. Jeszcze tylko pare miesiecy i bedziesz mogla jarac ile bedziesz chciala.. I radze ci zmienic lekarza, jesli ci tak powiedzial, moja ginekolog by mnie chyba zabila jak bym jej powiedziala, ze sobie podpalam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Rzuciłam od razu jak się dowiedziałam. Motorem napędzającym było to, że pierwszą ciążę poroniłam (nie miało to związku z paleniem, bo wtedy nie paliłam), więc przy drugiej robiłam wszystko żeby dzidziusiowi było ze mną jak najlepiej.
Rzuciłam, pomęczyłam się tak do tygodnia a potem ciąża sama mi ułatwiła sprawę bo odrzucało mnie na sam zapach.
Nie palę do tej pory. Żyję i mam się świetnie, choć przyznaję że czasem coś tam przez mózg przeleci myśl o faji. Ale karmię, to jest najważniejsze. A wiem, że sięgając po jednego to tak jakbym sięgała na nowo po uzależnienie, więc po co ryzykować.

A ile kasy zostaje na moje zachcianki teraz :D

Walcz tatanica ze sobą!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cricket92

Paliłam długo przed ciążą. Kiedy test pokazał dwie kreski jeszcze do końca do mnie to nie dotarło, dopiero gdy poszłam do ginekologa na potwierdzenie nałóg zszedł ze mnie jakbym wogóle nie paliła. Niestety po porodzie nałóg wrócił...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pepe

jak zobaczylam II kreski od razu zapomniałam o fajkach :)
Nawet Moj partner rzucił razem ze mną.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylkaaaaaaaa

Jak dowiedziałam się o ciąży to ograniczyłam troche ale jakoś w w połowie 3 miesiąca powiedziałam sobie że juz koniec z tym. Chce mi się jak cholera ale wytrzymuje. Najgorzej jak ktoś w moim towarzystwie zapali. Mam nadzieję, że dotrwam do końca:)

Znajoma z pracy mojego męża nie mogła sobie odmówić fajek w ciąży. Urodziła miesiąc po mnie dziecko z kompletnym rozszczepem wargi, i obu podniebień (palenie zwiększa ryzyko wystąpienia tej wady o 30%!), do tego młody ma ciągle infekcje górnych dróg oddechowych i podejrzenie astmy (ma 20 miesięcy w tej chwili). Ona sobie to tłumaczy tym, że sama była chorowita... no nie wiem, może jej matka tez jarała w ciąży. Dziewczyny ogarnijcie się! To tylko 9 miesięcy bez palenia, a dla dziecko to spieprzone całe życie!