« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tatanica84
tatanica84

2012-06-17 23:22

|

Pozostałe

nałóg zwycięża?

Do tych mamuś, co przed ciążą były nałogowymi palaczkami : Popalacie jeszcze w ciąży? Bo ja nie ukrywam,że zdarzy mi się czasami,na początku lekarz tu mi powiedział nawet,żeby mocno mocno ograniczyć ale nie od razu rzucić bo to za duży szok dla organizmu. A wy jak macie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kropka24

Ja jak zobaczyłam dwie kreski na teście to poszłam na ostatniego papieroska i nie pale do dziś, ale już nie moge się doczekać kiedy zapale fajeczke i napije się kawy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tatanica84

Nie, no to jest racja,że nie powinno się wcale palić. Ja palę jednego- 2 raz na jakiś czas, co w porównaniu z tym, co paliłam wcześniej (oj, ponad pakę na dzień) to kropla w morzu. Wiem,mam słabszą wolę i nerwowa jestem ale taki jest fakt, jak cie nie odrzuci a czujesz potrzebe to mocno mocno ograniczyc, bo rzucenie palenia dla organizmu jest tez szokiem, zwłaszcza w ciąży. I nie usprawiedliwiam się tu,nie nie. Staram się jak mogę i rzadziutko puszczę dymka ale cóż...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota1983

Moja koleżanka przed ciążą paliła nałogowo (paczka dziennie), jak zaszła w ciąże to niestety nie udało jej się rzucić, fakt paliła mniej. I tak całą ciąże z papierosami bo ktoś jej nawbijał głupot do głowy ze niby jak sie duzo pali i jak nagle rzuci to jeszcze gorzej. Dziecko urodziło się w 8 msc, małe, z niedotlenieniem mózgu, problemami oddechowymi. Dziś dziewczynka ma 5 lat a mózg rozwinięty na poziomie rocznego dziecka. Do tego praktycznie nic nie mówi (coś tam gaworzy ale osoba obca tego nie zrozumie zupełnie), jest nadpobudliwa, szybko się denerwuje. Po prostu jak się na nią patrzy to łezka w oku się kręci. W lutym po wielu staraniach udało jej się zajsć w drugą ciąże, oczywiście nadal paliła, lekarz na wizycie kazał jej natychmiast rzucić bo płód jest bardzo słaby - no ale niestety myslała najwyraźniej tylko o sobie i dalej paliła - 1 dziennie. W 11 tyg serduszko dziecka przestało bić.

Dziewczyny jak słyszę od kogoś ze nie potrafi rzucić albo ze niby to jeszze gorzej bo wczesniej duzo paliła to mam ochotę taką osobę walną w gębę. Dla dziecka robi się wszystko, a osoby palące lub popalające od czasu do czasu myślą tylko o sobie. Nawet jeżeli dziecko urodzi się zdrowe to nie oznacza ze nie odbije sie to w przyszłości np. problemy w nauce, problemy wychowawcze itp.

Rozwijające się w brzuszku dziecko jest zmuszane do kontaktu z prawie 4.000 substancji chemicznych, w tym 40 rakotwórczymi, które są zawarte w dymie tytoniowym,
dziecko rodzi się znacznie mniejsze i podatniejsze na choroby wieku niemowlęcego i wczesnodziecięcego w porównaniu z dziećmi, których mamy nie palą,
zwiększa się ryzyko komplikacji w czasie ciąży: samoistnego poronienia, porodu przedwczesnego, krwawień z dróg rodnych, łożyska przodującego, przedwczesnego odklejenia łożyska lub pęknięcia błon płodowych, a także ciąży pozamacicznej.
palenie przez matkę w ciąży znacznie zwiększa ryzyko urodzenia martwego dziecka, wczesnej śmierci noworodka lub zespołu nagłej śmierci niemowlęcia (tzw. śmierci łóżeczkowej). Można by tak wymieniać i wymieniać. No ale niestety niektórzy "wiedzą lepiej" i nie zdają sobie sprawy z krzywdy jaką wyrządzają dzidziusiowi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oliwier2012

to nie prawda z tym szokiem dla oragnizmu. mi dopiero teraz udalo sie naprawde zucic palenie, bardzo ciezko mi bylo bo przed ciaza potrafilam wypalic 1,5paczki dziennie, a do tego moj narzeczony palił jak smok. teraz kiedy on rzucił ja też całkowicie przestałam, chce karmić małego piersią a wtedy fajki kompletnie nie wchodzą w gre.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia19922

Ja na początku paliłam ale pozniej mnie odrzuciło i nie pale teraz w ogóle.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati92

ja palilam przed ciążą i pale do teraz ograniczyłam ale palę...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86

Paliłam jak smok i rzuciłam odrazu i żyje i maly tez obecnie papierosy śmierdzą mi przestrasznie ale przyznam sie bez bicia,ze od momentu kiedy sie dowiedziałam o naszym szczęściu zapaliłam pod wplywem nerwow 3 papierosy i więcej nie a to było jakos do 20tyg...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiadawid119

Ja pale do dzis :/ ... dziecko naszczescie zdrowe bez wad:

Straszycie tutaj dziewczyne. Ja nie rzucilam od razu - udalo mi sie ok 4 miesiaca po uprzednim ograniczeniu oczywiscie do minimum. Jesli chodzi o te cale opisane powyzej historie ja mam znajoma ktora nie palila - corcia urodzila sie z rozczepem wargi, znajoma ktora palila jak smok (mocne) przez wszystkie swoje ciaze a bylo ich 4 i wszystkie dzieci urodzily sie zdrowe, znajoma ktora rzucila od razu i dbala bardzo o siebie w ciazy i urodzila w 7 miesiacu. Nie pisze ze palenie jest zdrowe oczywiscie, ale nie mozna wszystkich komplikacji przypisywac paleniu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota1983

Straszycie tutaj dziewczyne. Ja nie rzucilam od razu - udalo mi sie ok 4 miesiaca po uprzednim ograniczeniu oczywiscie do minimum. Jesli chodzi o te cale opisane powyzej historie ja mam znajoma ktora nie palila - corcia urodzila sie z rozczepem wargi, znajoma ktora palila jak smok (mocne) przez wszystkie swoje ciaze a bylo ich 4 i wszystkie dzieci urodzily sie zdrowe, znajoma ktora rzucila od razu i dbala bardzo o siebie w ciazy i urodzila w 7 miesiacu. Nie pisze ze palenie jest zdrowe oczywiscie, ale nie mozna wszystkich komplikacji przypisywac paleniu.
Owszem zgadza się, że można w ciąży nie wiadomo jak na siebie uważać, zdrowo się odżywiać itp. a urodzić dziecko z jakimiś wadami. Ale z kolei jak się pali, bądź popala (jak dla mnie to bez różnicy bo czy sie pali jednego czy 10 to i tak się zatruwa malucha i tak) to świadomie wyrządza się dziecku krzywdę. Dziecko palacza czuje się dosłownie tak jak byś sama zamknęła się w małym pudełku pełnym dymu tytoniowego. I zawsze tak było i będzie ze osoby palące będą "uświadamiać" nie palące, ze ktoś tam palił i zdrowe dzieci urodził a ktoś kto na siebie uważał urodził chore - taka dziwna forma obrony. Przecież 9 miesięcy to nie wieczność i chyba można się poświecić??- na dziecko z reguły decydujemy się świadomie to powinnyśmy robić wszystko, żeby dziecko urodziło się zdrowe, a nie świadomie je zatruwać.