Blog: narkoza

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza
narkoza

 

 

Mimo tego, że w sobotę byłam w szkole od 8 do prawie 18 :P Według planu miałam być do 20, puściła nas babeczka szybciej :)

Po szkole pojechałam z dziećmi do mojej mamy, bo mój K. cały dzień pomagał swoim rodzicom w przeprowadzce. Dziś też. 
Był z nami tam na noc a dziś przyjechał koło 14 więc trochę posiedzieliśmy razem.
Piękna pogoda, spokój, stolik i kawka na dworzu, dzieciaki z moim rodzeństwem w piaskownicy, spacer po okolicy, kwiatki, ptaszki, ogródek - kto lubi ten zrozumie :)
No i nawet pojawiła się u mnie pierwsza opalenizna :D Siedziałam tak pół dnia i miałam bluzkę z dekoltem :D

Jestem wychowana na wsi i za cholerę nie mogę sobie przypomnieć czemu mnie tak ciągnęło do miasta :D Ciężko dziś było wracać do domu - do tych czterech ścian w bloku, bez tarasu, bez balkonu nawet.... Żal mi bardzo. Ale zaczyna się robić ładnie, jeśli po moim porodzie mała będzie grzecznym dzieckiem to pewnie będziemy tam spędzać chociaż co drugi weekend :)

 

Z tych gorszych spraw - mój K. ma jutro ważną rozmowę w pracy, dowie się czy go wywalą czy nie. Ma tak upierdliwego kierownika, przez którego odechciewa mu się wszystkiego. Kierownik racji nie ma, a w firmie na 15 pracowników tylko 4, w tym mój, jest w stanie mu się postawić... Martwię się. Boję się, że tak jak szybko rano pójdzie do pracy, tak szybko wróci. Trzymajcie kciuki. Bo jeśli go zwolnią to nie wiem co się stanie.
Planował zmienić pracę, ale stwierdziliśmy, że lepiej poczekać do czasu aż urodzę, bo w tej pracy ma mozliwość, że w każdej chwili, w razie W do mnie przyjedzie i mnie zawiezie do szpitala. Pracując jako n. kierowca i będąc powiedzmy 100 km od domu już nie bardzo.
Martwię się okropnie, nie wiem czy dziś zasnę :(

 

 I coś jeszcze  - w czwartek byłam na wizycie. Księżniczka waży już 2400g ! Zaczął się kwiecień - dla mnie ostatnia prosta, mam nadzieję... Chciałabym urodzić jeszcze w tym miesiącu. W tym tygodniu, o ile finanse pozwolą dokupuję ostatnie pierdółki do szpitala (ile to wszystko kosztuje ...) i pakuję torbę. Postanowione, do soboty musi być gotowa.

I chyba pierwszy raz zauważyłam, że obniżył mi się brzuch. Wiecie po czym ? Zgagę tak mocno dokuczliwą miałam ostatnio w niedzielę, teraz niby jest ale o wiele mniej paląca, że tak powiem. No i pępek... Stojąc prosto nie widzę go, a jeszcze ostatnio widziałam, bo mam taka mega antenkę ;P Zresztą - jutro postaram się wstawić swoje zdjęcie to ocenicie.

 

Dobrej nocy dziewczyny, trzymajcie kciuki jutro za mojego K, proszę.
 

Edit :
Jednak dziś dodaję moje zdjęcie, przed chwilą robione, makijaż już nie pierwszej świeżości :P
I jak, mam nisko brzuch ??? Teraz, patrząc na zdjęcie to jakoś nie wygląda.

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

No brzuch jakby na dól pokazuje;) Trzymam kciuki, moze go tylko upomni.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Może to dzidzia tak się pupą wypina - taki pomysł mi podsunęli :)

Wiesz... nie bardzo ma nawet za co, bo jak zwykle gnida nie ma racji tylko się upiera przy swoim. Ale jak się uprze, to może wszystko, przeciez to kierownik... :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
Trzymam kciuki mocno, mocno :) Będzie dobrze :) Brzuszek śliczny :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gossiak
Myślę ze ja na3 ciążę brzuszek jest wysoko ;) i w ogóle jest zgrabny :) 3mam kciuki! !
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

Bardzo ładne wyglądasz :-). Powodzenia dla męża,może nie będzie tak źle

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Moja końcówka ciąży. Życzę,Ci żebyś nie przechodziła terminu. A kierownik może posapie,posapie i Twojemu odpuści. Mocno mu podpadł?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

otoja666 - mam nadzieję, że nie przechodzę, chyba bym zwariowała !

Mój K. był dziś na tej rozmowie. Oczywiście wysłuchał tego co kierownik ma do powiedzenia, nie było aż tak źle jak go ostrzegali telefonicznie, pewnie od soboty zdążył ochłonąć :P Przedstawił mu swoje racje, a kierownik jak zwykle - nie wiedział co ma odpowiedzieć i na tym się rozmowa skończyła. Ale tak to jest jak się nie ma w czymś racji.
Tylko, że jakoś niedawno pojawiło się z ich firmy ogłoszenie, że poszukują pracownika na to samo stanowisko na którym pracuje mój mąż. Czyli kogoś planują wywalić, a są tam 4 osoby które w ten sposób pracują, w tym dwóch przydupasów kierownika.... Więc dalej będziemy żyć w lekkim stresie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

A może utwożą nowe stanowisko? Moga go tak wypierdzielić z dnia na dzień?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Nowe stanowisko raczej nie. Nie no, nie barzo się znam, ale skoro ma umowę to i ich jakies wypowiedzenie obowiązuje, prawda ? Mąz pracuje tam 2 lata, umowę ma od 1,5 roku więc nie długo ale zawsze coś.