Blog: narkoza

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza
narkoza

2016-06-08 16:30

|

Komentarze: 14

także ten...

Mój mąz jest bez pracy.

Kiedyś opisywałam tu jak ich nierówno traktują, jak to mniejsi stażem są przydupaskami i zarabiają więcej robiąc gówno, za przeproszeniem, Mój K. w tej sprawie się odezwał, wybuchła awantura, ale na jego korzyść - kierownik zaczął sie mniej czepiać.
Ostatnio sytuacja jakby wracała do tego samego co było wczęśniej.

Wyobraźcie sobie takie rzeczy :
- nie kupują wody latem, bo jest za droga ! oaza z biedry podobno wcześniej bywała
- rękawice tylko po zdaniu starych
- maski, chińskie badziewia za 30 gr, a bardzo potrzebne, ponieważ praca w mega syfie - naprawdę chyba takiego jeszcze nie widziałyście - teraz tylko po zdaniu
- pasta do mycia rąk, która wcześniej bybwała - teraz zapomnij, kup se sam
- wpisywanie w specjalną kartę godzinę wyjścia wejścia i cel - nawet na siku
- przerwa tylko wtedy gdy jest czas (a nie ma go jak się pracuje samemu), a w tym syfie nie da się ani jeść ani pić
- przymus korzystania z urządzeń na które nie ma się uprawnień
- obcinanie pensji za nie wpisywanie do specjalnego programu firmy informacji - swoją drogą jakiś czas temu wprowadzili całkowity zakaz używania telefonów

Ten ostatni punkt musze trochę skomentować. Dziś, w dzień wypłaty obcięli mężowi 300 zł. Bo pisał za mało. Pisał za mało, ponieważ nie miał czasu, bo jest SAM na zmianie. Reszta pracuje we dwójkę, więc ten cczas jakoś da się wygospodarować.
Firma nie zapewnia ani internetu, ani telefonu - musisz mieć własne, a przeciez nie każdy taki posiada.

Zresztą, długo by pisać. Ostatnio nawet była taka akcja, że nie pozwalali robić nadgodzin, w ramach oszczędności. Mój K. potrzebował wolne, więc ci z drugiej zmiany zamiast sie rozdzielić na ten jeden dzień na dwie zmiany to pracowali razem i naklepali 16 nadgodzin. To są te oszczędności. 
Albo za dzień wolny, na dzień przed lub po każą mu przychodzić na 16h, oczywiście jako odrobienie, nie nadgodziny.

Wkurwił się Krzyś i właśnie jest w drodze do domu. W sumie nie, jechał do kolegi bo ten ostatnio proponował mu pracę.
Kibicuję mu, bo codzień wysłuchuję jak to u nich źle w pracy.
Oby się udało.
Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było dobrze.

Chaotyczny wpis, ale najpierw sama musze sobie to w głowie poukłądac, denerwuję się.
 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Tak, powiedział mi, że chciałby tam pracować. To w końcu w tej samej branży w której pracował bardzo długo. Mówił, że jak tam wchodził to sie poczuł jak u siebie :)
Dostał dziś L4 od lekarza, na 2 tygodnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziadioda000

zycze powodzenia! moj maz prawie 2 lata temu tez powiedzial dosc! teraz mamy wlasna dobrze i szybko rozwijajaca sie firme wiec wyszlo nam na dobre  :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Będzie dobrze. Mój mąż również kiedyś tak miał, teraz ma fajną normalną pracę. Poza tym kochana, nie z akich tarapatów spadałaś na 4 łapy ! 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

oj Kasiu, co racja to racja :)