Blog: natalia88

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia88
natalia88

2010-10-06 09:48

|

Komentarze: 3

remoncik:-(

Hmm od czego tu kobietki zacząć?A wiem mieszkam u moich tesciow.Mojego meza brat który mieszka z nami na 1 pietrze,umyslal sobie robic remont kuchni(zrywac płytki na ścianie,kłaść nowa podloge,gładź itp)Remont zaczoł sie juz w sobote.Jestem po prostu tak wsciekła na niego ze akurat teraz sobie bedzie robil remont jak ja za miesiec mam termin porodu,przeciez on za cholere sie z tym nie wyrobi.Boje sie strasznie tego ze jak bede miala wrocic juz z córka ze szpitala to tutaj ten balagan bedzie.Nikt nie pomyslal o dziecku,to mnie po prostu zalamuje.Mówilismy razem z mezem zeby sie jeszcze szwagier powstrzymal do wiosny,to ja wtedy sobie pojade do moich rodziców z mala,ale jemu to nie pasuje.Poprostu opadaja mi rece,tylko plakac mi sie chce bo nic nie jestem wstanie zrobic,nawet pokoiku dla małej przygotowac bo wszedzie sie kurzy,wszystko jest białe!Masakra dziewczyny jestem po prostu załamana.Nie wiem jak to bedzie,jak ja sobie poradze.Ludzie nie kiedy to sa wogóle bezmyśni.Patrza tylko na siebie!!!

Dzisiaj kolejna wizyta u doktorka,aż sie boje co powie:-)

Mam nadzieje ze was nie zanudzilam ale musialam sie wyżalić.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

skąd ja to znam...

tak to jest jak ma sie "współlokatorów".ale moze wszystko bedzie ok i zanim zaczniesz rodzic bedzie juz po remoncie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Nie martw się, jeśli się spręży i będzie robił ten remont od rana do wieczora, a nie tylko dorywczo po pracy, to spokojnie zdąży do Twojego porodu. U mnie w domu też wszystko białe, a właściwie to meble powynoszone i puste 4 ściany zostały, a ja u mamy siedzę i czekam na koniec którego nie widać...  A do porodu też miesiąc - tak jak Ty. Dopiero niedawno wzięłam się za kompletowanie wyprawki przez ten kurz (wcześniej czekałam na koniec remontu, teraz cierpliwość mi się już skończyła), choć właściwie jak przyjdzie wózek i reszta rzeczy to nie wiem gdzie to będę trzymać:/ bo u mnie w remoncie się zasyfi zaraz:/
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marti89
Mam to samo.Wszystkie mebelki i akcesoria u tesciowej,bo u nas miejsca nie ma i sie syfi caly czas,bo maz,w weekendy sobie robi z relaxem remoncik.Wszystko wywalone na srodku,a ja za miesiac rodze,z tego stresu to czuje ze urodze wczesniej,a wtedy jeszcze gorszy problem,bo napewno juz sie wtedy nie wyrobi.Aj mam juz dosc.8 miesiacy wie ze bedzie tata,a dopiero teraz zabral sie za robienie mieszkania dla dziecka,i codziennie slysze"nie martw sie kochanie,na przyjscie dziecka wszystko bedzie gotowe"tylko ze nie mysli o tym,ze ja to bede musiala wszystko sprzatac,na nowo segregowac,poradzic sobie z ubrankami,ktorych jeszcze nie pralam,bo gdzie niby mam je potem poukladac...i czy ja jeszcze bede miala na to sily. Za kazdym razem jak mnie kieruje polozna do szpitala,na jakies badania,bo cos nie tak to z krwia ,to z moczem,to tak sie boje ze bede musiala tam zostac...i co wtedy!ajjj:(