« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona82
iwona82

2011-01-22 18:43

|

Niemowlęta

nawiązując do ankiety lamandragory...czy rzeczywiście ZAWSZE wstajcie jak tylko dziecko jęknie?

mnie się kilk razy zdażyło,że śniło mi się że synek płacze...i rzeczywiście popłakiwał....ale ja dopiero to usłyszałam jak już mocniej zaczął płakać :/
normalnie to zawsze słysze i wstaje od razu "na zawołanie"...no ale jest kilka przypadków ze nie zareagowałam od razu....nad ranem np jak "dopiero" synek zasnął...bo całą noc popłakiwał z bólu brzuszka,ja już zdążyłam zasnąć mocnym snem razem znim...ale po 2 godz już się obudził :/....dobrze że mąż mi wtedy pomógł i pobawił się z nim troche zebym mogła odespać :)

czy wam rzeczywiście nigdy się nic takiego nie przytrafiło?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kiti

Ja odpowiedziałam, że budzę się jak mój Antoś tylko stęknie, ale to nie znaczy, że od razu wstaję. Nie dlatego, że mi się nie chce, tylko daję mu chwilkę, bo może jednak zaśnie sam i często tak jest właśnie.

I oczywiście zdarzyło mi się kilka razy nie obudzić w takich samych okolicznościach jak ty, ale było to tylko kilka razy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30

Ja nie słyszę małego jak mój M ma wolne,nie żeby specjalnie hehhe,chyba podświadomie wiem że on wstanie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Nie. Ja śpię z małą i jak zaczyna się wiercić to już się przebudzam i daję jej cyca i idziemy spać. Zwykle marudzi jak jest głodna. Teraz dodatkowo zęby jej idą to jeszcze bardziej jestem czujna. Mała ogólnie nie płacze, musi być coś nie tak żeby płakała. Przez zęby stęka przez sen wtedy smaruję jej dziąsła, daję smoka i zasypia. A rano jak się obudzi to leży i bawi się moimi włosami lub nosem i wtedy się budzę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Zanim urodziłam dziecko to spałam zawsze jak zabita, nic by mnie nie obudziło. Teraz to jest normalnie koszmar. Budzę się jak tylko stęknie i czasami się zastanawiam czy ja w ogóle śpię czy tylko czuwam. Nie wstaję oczywiście od razu ale łóżeczko mamy przy łóżku więc biorę go za rączkę i głaszczę po niej albo daję smoka i on śpi dalej. Czasami wiem że jest głodny więc szybko zanim jeszcze się obudzi a zaczyna ruszać główką na boki to ja już lecę do kuchni i przygotowuję butlę.
Przez to wszytko jestem notorycznie zmęczona, niewyspana i poddenerwowana, ciągle coś mi leci z rąk i często coś niszczę, np. dzisiaj spaliłam sterylizator aventu do mikrofali bo nie przełączyłam funkcji piekarnika na mikrofalę. To już 2 taki sterylizator :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

Tygrys spał od urodzenia do 10mies.sam w swoim pokoju.wiadomo jak był maleńki to odrazu leciałam jak tylko zaczął kwilić. po pobycie w szpitalu zaczęły się "nocne jazdy",przez pierwsze 2tyg.mały dosłownie co chwile budził się z ogromnym płaczem.wtedy odrazu leciałam i brałam go do naszego łóżka(co niestety zaskutkowało tym że się odrazu przyzwyczaił).teraz ma 14mies.i powoli zaczynam panować nad leceniem do niego.tnz jak sobie tam "poburkuje",jęczy itd.to nie idę wogóle(ale obudzę się za każdym razem,o zgrozo).idę dopiero wtedy kiedy zacznie się histeryczny płacz.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona82

:) bo juz myślałam że to tylko ja tak :))
z pierwszym synkiem to słyszałam zawsze jak płakał...z drugim też,ale nie raz brałam go na przeczekanie i tak jak kiti czesto dalej sam zasypial...teraz mały je dłużej z cyca niż starsi co za tym idzie częsciej budzi się w nocy...ale dopiero od 3-4miesiąca.....od tego tez momentu zaczął marudzic na ząbki,które nadal idą :)....i w nocy jak płacze to albo jeść albo zęby :/...więc nie mam co go przetrzymywać,bo wiem że i tak za chwile bede musiała wstać...a wstaje tak 2-6 razy na noc :/....choć było kilka całkiem nie przespanych...po których właśnie miałam takie sny że płacze....co w rzeczywistości płakał...hi hi, ale jak tylko głosniej zapłakał od razu wstałam złóżka....o mało nie spadłam z łóżka tak szybko chciałam do niego dotrzeć :D

Dzięki za odp...pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

ja mam podobnie... Marcin śpi w mojej sypialni w łóżeczku. mam lekki sen, więc notorycznie nie wyspana jestem,budzę się od razu, ale czekam, czy to był tylko jęk przez sen, czy synek będzie spał dalej czy nie zamierza. pomału zaczynam odróżniac, kiedy krzyknie przez sen, a kiedy nie śpi. wstaję do niego, jak ze trzy razy zaczyna jęczeć i ten jęk wznosi się na coraz wyzsze tony, daję smoka i śpi dalej. jak pozwolę mu się rozkrecić, to i smok nie pomoże.

pamiętam jak w szpitalu laski dziecko plakało, a ta nic, ja ją budzę a ta zdziwiona pyta "to moje?". hehe, ja od razu rozpoznawałam. i pamiętam jak Marcin mial z tydzień, ja skrajnie niewyspana zasnęłam przy karmieniu piersią. śniło mi się, że mu głowa odkręciła się i odpadła :/ obudziłam się przestraszona, a Marcin ledwo powietrze łapał, bo go trochę przygniotłam. to był ostatni raz spania podczas karmienia, od tamtej pory nie mam tak mocnego snu.

nie , czasami popłakuje przez sen bo np. cos mu się sni ale zaraz zasypia , albo dam mu tylko smoczka i dalej śpi , nie biore go na rece w nocy .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Ja źle sypiam już trzeci miesiąc, bo mały od 3 w nocy często budzi się co godzinę, więc już teraz zazwyczaj nie podnoszę się jak jęknie tylko czekam z nadzieją że może się uspokoi. Czasem wstaję dopiero wtedy gdy zaczyna płakać:/ ale to dlatego że już nie mam siły:/ W dzień jest inaczej.

Nie wstaje... :) Moje dziecie spi obok mnie. :)

A tak powaznie... Mam jakiegos takiego czuja... slysze kazdy szmer, ktory wyda ktores z moich dzieci. Zrywam sie, jak zolnierz na wojnie... i to pomimo, ze normalnie spie, jak stary niedzwiedz. W sumie nic nie jest mnie w stanie obudzic. Ani wybuchy petard, ani wiertarka sasiada... nic oprocz moich dzieci... wystarczy, ze ktores pierdnie... a ja juz na nogach... i wywalam oczy, rozgladajac sie, coz to sie stalo???