ja wybralam mojego bylego bo .. sie zakochalam byl idalny :) ale nie powiem ze mega przystojny :) za to jego klata to ahh.. zawsze mi sie podobala :) dla mnie najwazniejsze zeby mozna bylo sie dogadac, myslalam ze tak bedzie ... no ale stalo jak sie stalo iiii.. nie jestesmy razem, ale bedziemy mieli dziecko.

Jak poznalam swojego P 8 lat temu,byl zupelnie inny od poprzednich.Mianowicie nie lubil chodzic z kolegami na mecze,na piwka lub na dyski,wolal byc w domu i grac.Pozanalam go przez gadu gadu,i przy kazdym spotkaniu mnie czyms zaskakiwal.Byl troskliwy,duzo rozmawialismy o wszystkim,czulam sie przy nim jakbym go znala kupe lat! Mialm wtedy depresje mocno,po stracie blizniakow trwala dosc dlugo,bo az 2 lata,i On mnie zaprowadzil do psychologa,aby mi pomoc! No ale coz przeszlismy duzo zlych chwil,ale nadal go kocham,nie wiem co jeszcze moglby mi zrobic ochydnego zebym go znienawidzila...Teraz drugie dziecko przyjdzie na swiat,i mam nadzieje,ze polepszy sie miedzy nami,oraz juz nigdy mi nie wyrzadzi zlego!

Mój D ma świetny charakter i bardzo dobrze się dogadujemy :) Uroda hmm mi się podoba baaardzo :):*

Ja się po prostu zakochałam i już nie kalkulowałam dlaczego go wybrałam:)

Ja mojego kocham za to jakim jest człowiekiem a nie za to jak wygląda. Stare przysłowie mówi " na ładne pole to psy srać chodzą "

moj i z wygladu i z charakteru. Wszystko ma w sobie takie" achhh", że robi się gorąco na sercu ;)

hehe jestem troche nowoczesna jak z tych kawałów " mamusia tatusia poznala na naszej klasie :) " z mojim zwiazkiem wlasnie tak bylo poznalam mojego faceta na nk ..zaczelismy ze soba pisac okazalo sie ze tez jest w irlandii 80 km odemnie ..po jakims czasie sie spotkalismy bylam nim zauroczona ale nie byla to milosc od 1 spojrzenia :D poprostu spotykalam sie z nim dla towarzystwa :) potem urwal nam sie kontakt.. ale po 3 miesiacach znowu cos zaczelismy ze soba pisac i sie zaczelismy spotykac na dobre ... nie widze teraz pozanim swiata i wzajemnie .. :) .. co do twojego pytania czy wyglad sie liczy to ja mowie oczywiscie ze tak ! kazdy mowi moze ze nie .. ale ja mysle ze wyglad i charakter ..:) moj ma to i to wiec nie mam co narzekac

Poznaliśmy się jeszcze w gimnazjum. Jakoś na początku roku zwróciłam na niego uwagę - ma takie oczy że nie da się nie zwrócić :D Jakoś tak od słowa do słowa i poszliśmy na pierwsze spotkanie i potem to już samo się potoczyło :) Spotykaliśmy się jeszcze jakiś czas aż zostaliśmy parą :))

Ja mojego kocham za wszystko za to jakim jest czlowiekiem w srodku jak i na zew ;) choc pamietam jako gowniara moim ideałem byl wysoki,ciemno-oki,opalony ;) A teraz w zyciu bym nie zamienila mojego narzeczonego na nikogo innego choc ma jasne wlosy nie jest opalony choc ma przepiekne brazowe oczy ;). Dla mnie wazniejsze jest wnetrze zdecydowanie !!!!!!!!!

Nie wiem co mną kierowało na szczęście oprzytomniałam i mam nadzieję,że nigdy więcej nie dopuszczę do takiej tragedii ..