Co sprawilo ze wybralyscie akurat tego faceta z ktorym jestescie w zwiazku? I co jest wazniejsze wnetrze czy wyglad? Czy facet z ktorym sie dobrze dogadujecie i ma super charakter ale was nie kreci z wygladu mial u Was szanse?
Odpowiedzi
2012-06-15 06:57:29
2012-06-15 08:20:53
Ja wybralam mojego meza bo jest kochany,dogadujemy sie bez slow,jest poprostu dobra osoba.a wyglad nie byl dla mnie najwazniejszy i raczej nie zalicza sie on do przystojniakow ale za to jak wygladamy odpowiada natura a nie my,to nie ma wiekszego znaczenia jak ktos nadrabia czyms innym o wiele wazniejszym w zyciu
2012-06-15 08:22:02
Ja wybrałam swojego, nie ze względu na wygląd, tylko na charakter. Uroda z czasem przemija, a wnętrze człowieka zostaje. Bardzo dobrze mi się zawsze czas spędzało z moim mężem, na początku jak się spotykaliśmy tak nam czas uciekał, że nawet nie wiedzieliśmy kiedy a było już po 12 w nocy, nigdy nie potrafiliśmy się z sobą nagadać i tak jest do tej pory. Wiem, że zawsze mogę na nim polegać i bez względu na wszystko, cokolwiek by się stało jest i będzie przy mnie.
2012-06-15 09:12:29
mój facet naprawdę do najprzystojniejszych nie należy. Znam go bardzo długo, spotykamy się 2 lata. po prostu ma to coś w sobie, jest bardzo kochany i czuły. nie krzyczy, nie złości się. 2 lata mijają, a on wciąż potrafi z zaskoczenia przynieść kwiaty, a jak dzwoni odmienia na wszystkie sposoby słowo "kochana". I chociaż skończył 50 lat, i chyba największe emocje ma za sobą, jest kochany wspaniały, i nie zamienię go na innego. ma w sobie taki wewnętrzny spokój, którego mi tak brakuje, przy nim wszystko się udaje :-)
2012-06-15 10:36:26
ja mojego K poznałam na Woodstocku... samo to, ze znaleźliśmy się z pośród tylu ludzi było czymś niesamowitym. Wystarczyło jedno spojrzenie i już oboje wiedzieliśmy, ze jesteśmy sobie przeznaczeni. Dzieliła nas odległość 250 km. Ale to nie był wcale problem by on "wpadł" do mnie niespodziewanie i czekał na mnie pod moja pracą z bukietem róż. Po 8 miesiącach zamieszkaliśmy razem u moich rodziców. Bardzo go polubili i stwierdzili, ze nie możemy żyć osobno bo to ich też boli jak widza jak za sobą tęsknimy.
K jest mega kochany, czuły, opiekuńczy aż czasem do przesady i zarazem jest moim najlepszym przyjacielem. Nie mamy przed sobą żadnych tajemnic. Jesteśmy szczerzy do bólu. Kłócimy się, owszem ale tego się nie uniknie. A wygląd... no nie ukrywam, ze pomimo, ze jesteśmy już prawie 3 lata razem czasem na jego widok serce mi chce wyskoczyć i mam nóżki z waty :) zabawne ale prawdziwe
2012-06-15 10:55:25
Ja swojego K. poznałam przez koleżankę.Bardzo cierpiałam po nieudanym wieloletnim związku.Zostałam bardzo zraniona .Przypłaciłam tamten związek niemal linczem bo facet był w separacji ale bez rozwodu.Nie chciałam już nic kiedy poznałam K.Tamten mnie porzucił dla swojej żony która zostawiła jego i dziecko dla innego.Zanim my się zeszlismy .
Zdobywał mnie powoli.Cierpliwie.Nie znam lepszego człowieka.Jak.tylko płacząc powiedziałam mu że go kocham postanowiliśmy zamieszkać razem.Nadal jest dla mnie bardzo dobry i cierpliwy.W końcu urodzi nam się dziecko choć mamy już swoje lata.Za co go kocham?Nie ma że za coś.Po prostu nie wyobrażam sobie nocy bez niego,dnia,życia.Wciąż jestem zakochana po uszy.I każdej z Was takiej prawdziwej miłości życzę.
2012-06-15 10:57:29
ja tez mam taka nadzieje, co do siebie ! :(
2012-06-15 11:32:04
Ja mojego chłopaka poznałam w pracy. I zawsze jak byłam wygadana wobec facetów, śmiała, tak tutaj mi języka w gębie zabrakło. Z resztą ja byłam akurat ze swoim byłym (katastrofa), a mój Kamil też miał dziewczynę. Pracowaliśmy razem przez pół roku, nie odzywając się do siebie - zamieniliśmy może razem ze 4 zdania, w tym jedno gdzie powiedziałam mu, że mi się podoba (oczywiście czysto fizycznie, bo nie znałam tego człowieka). W tym czasie ja zdążyłam wyprowadzić się od byłego i stracić już nadzieję że coś między mną a Kamilem będzie, ale wtedy jego kolega podał mi jego numer i powiedział że rozstał się z dziewczyną.
Zaczęliśmy pisać, przynosiłam mu obiadki do pracy (przez żołądek do serca :D) i w końcu spotkaliśmy się poza pracą i już z niczym tak nie zwlekaliśmy jak z pierwszym spotkaniem, bo po pół roku już mieszkaliśmy razem.
2012-06-15 11:39:28
ja zostalam sama z dwójka dzieci po śmierci mojego partnera,z ktorym bylam 13 lat,obecny partner,w sumie narzeczony,walczyl o mnie,a ja balam sie zaczynac od nowa,tym bardziej ze mialam dwoje dzieci,i nie chcialam go tym obarczać,ale on byl uparty,a ja uleglam,obiecywał mi pomóc,opiekować sie mną i moimi dziećmi,szanować mnie,i słowa do dziś dotrzymał,a ja mu w podzięce urodziłam córeczke;))kocham mojego faceta za wszystko;***
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży