Blog: nula22

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nula22
nula22

Już dawno nic nie pisałam co więcej nawet nie wchodziłam na tą stronę. Ale nie mam z kim porozmawiać czuję się taka sama. Dzień w dzień ja i dwoje małych dzieci no i ten zasrany podwójny wózek. Nie mam już siły. Wczoraj Jula skończyła 7 miesięcy, a ja nawet nie wiem kiedy to zleciało. Co dzień to samo od 6 rano. Potem ten cholerny spacer i ci durni ludzie którzy mnie tak denerwują swoją gadką jaki fajny wózek. to niech sobie sami tachają z prawie czterdzieści kilo. Potem z wywalonym jęzorem po schodach do domu dwoje dzieci na rękach i zakupy w zębach. szybko zrobić obiad i znów na spacer tą kolumbryną bo szkoda żeby dzieci w domu siedziały. Wieczorem kompanie jednego drugiego. I znów nerwówka bo młodszą usypiam a Michał jak zawsze musi się władować do pokoju. Jak go wygonie to wyje. Zresztą straszny z niego płaczek i niejadek to nawkórzam się cały dzień. Potem przychodzi mąż z pracy pan i władca strasznie zmęczony no i głodny. Nim skończy jeść już jest włączony komputer. Bo po co się z synem pobawić. A potem znowu ta noc już 684 nieprzespana. przez to całe cholerne zmęczenie fizyczne i psychiczne zaczynam wyżywać się na starszym. Ciągle się na niego wydzieram, denerwuje mnie wszystko począwszy od tego że nie chce nic jeść a skończywszy na tym że dalej robi w pieluchę, chociarz wiem że jest jeszcze mały. Nie wiem jak długo jeszcze tak począgne. Cały czas jestem wściekła i płaczę. Może powinnam brać jakieś tabletki żeby nie zwariować????

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati9393
oj kochana ja mam to samo tylko mam jednego synka. Wiesz co też ostatnio tak myślałam nad tą depresją cały dzień sprzątam,gotuje i zajmuję się małym niemam na nic czasu i tak samo jak ty mam dość ciężki wóek i mieszkam na 4p. to tak razem z chłopakiem go wnosimy jak tylko dojde na góre jęzor mi wisi i zakupy w koszu. Mój mały też jest niejadkiem zdarza mi się krzyczec na niego bo jest strasznym łobuziakiem . Wywala mi ciuchy z szuflad choc niedawno co je pozbierałam... daje mu chrupka po czym zaraz wszystko lez dywanie. Zdarza mi się płakać z codziennego wysiłku i zmęczenia wiecznego niemam na nic siły i ochoty cały czas chodzę zdenerwowana i padnięta. Mój chłopak pracuje w domu całymi dniami przy komputerze i w drógim pokoju zajety pracą nawet niema czasu żeby gdzieś z nami wyjść na wspólny spacer czy nad jezioro.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martalyczek
tableki na uspokojenie sobie kup kochana mezaowi zrob strajk nie ugotuj obiadu nieh sie obrazi pozlosci i i sam cos upichci na weekend a i wez a chabety i pogadaj z nim powaznie bo oprocz tego ze zrobil maluchy to nie poczuwa sie w obowiazku widze bycia tata....